Wpis z mikrobloga

Od wybuchu wojny w Ukrainie lewica plącze się w wypowiedziach, nie potrafiąc wypracować sensownego stanowiska.

Prezydent rzekomo socjalistycznej Wenezueli Nicolás Maduro popiera Władimira Putina. Są sprzymierzeńcami od 2018 roku.

W Stanach Zjednoczonych niektórzy radykałowie potępili znanych socjalistycznych polityków i polityczki, takich jak Alexandria Ocasio-Cortez czy Bernie Sanders, za poparcie dla „imperialistycznych” działań USA. Kanadyjska sekcja Międzynarodowej Tendencji Markstowskiej, Fightback, nie popiera ani Ukrainy, ani Rosji, twierdząc, że „wojna jest reakcyjna po obu stronach”.

Najważniejsze czasopismo radykalnej lewicy w Stanach Zjednoczonych, „Jacobin”, chce zjeść ciastko i mieć ciastko, dając wyraz moralnemu potępieniu rosyjskiej napaści (co skutkuje lewicowym odpowiednikiem „jesteśmy z wami myślami i modlitwą”), a jednocześnie sprzeciwiając się pomocy materialnej Ukrainie.

Wybitny językoznawca i działacz antywojenny Noam Chomsky jak zawsze skupia się na szkodach wyrządzanych przez amerykański imperializm, a pomija prawie każdą inną perspektywę.

Tymczasem ukraińscy intelektualiści i intelektualistki, socjaliści i socjalistki, a nawet anarchiści i anarchistki ganią północnoamerykańską lewicę za jej brak jednogłośnej solidarności z Ukraińcami i Ukrainkami.


https://krytykapolityczna.pl/swiat/co-lewica-moze-powiedziec-o-wojnie-w-ukrainie/

#lewica #socdem #antykapitalizm #wojna