Wpis z mikrobloga

Grudzień 2021. Pałeczkę po Slamie przejmuje Vlad, który za cel na najbliższy rok obiera sobie złagodzenie olbrzymiego powercreepu, jaki stworzyło rozszerzenie Cena Władzy. Remedium ma być stopniowe buffowanie kart i archetypów, które są absolutnie nie granie. I faktycznie, coś tam zaczyna się ruszać w tym temacie, kolejne karty w najbliższych miesiącach dostają jakieś reworki bądź po prostu wspomniane buffy. Aż do kwietnia, kiedy wychodzi pierwszy zapowiadany mini dodatek. Wprowadza on mocarne karty neutralne, z których dwie z nich odciskają piętno na grze, zamieniając ją w pieprzony symulator coinflipa. Oczywiście #cdprojektred potrzebuje aż dwóch miesięcy, by ogarnąć problematyczne karty, a przy okazji popis daje najbardziej elokwentny pracownik CeDePu, czyli sam Paweł Burza, który lepiej się zna na rzeczy niż jakiś tam Pajabol.

Choć nadal w mocy pozostawały zarzuty odnośnie powolnego nerfienia przegiętych kart pokroju Sigvalda choćby, to czerwcowy sezon był nad wyraz przyjemny. W końcu szło sensownie pograć różnymi taliami, a rozgrywka nie sprowadzała się do wywalania lidera i wszystkiego w r1, by naładować miecz. Aż nadszedł obecny miesiąc i drugi mini dodatek, a z nim chyba najbardziej przegięta karta w gwincie ever. Karta, która sprawiła, że cały trud (hehe), jaki studio włożyło w reanimowanie archetypów, poszedł się #!$%@?ć, bo obecnie w grze pogrywa jakieś 6 talii, a rozgrywka to często po prostu loteria w to, kto trafi lepsze umiejki z renfri. Jeszcze śmieszniejsze jest to, że po fajnej puli ostatniego opena zaczęli wracać co niektórzy pro gracze, a streamować znowu zaczęli tailbot i speci. A tu cedep dowalił kartą, która rozwaliła w ogóle całą grę, a ilość niezadowolnych z tego stanu graczy przypomina niechlubny sierpień po wypuszczeniu "Thanedd Coup".

Wisienką na torcie jest brak choćby śladowego hotfixa, zwłaszcza teraz, gdzie sezon trwa aż 5 tygodni. Nie no, nawet znając już trochę tą firmę i tak jestem w szoku, jak koncertowo CDPR kompromituje się i sprawia, że gra jest w stanie jakim jest.

#gwint
  • 5
@ez_4_ence: zamiast pisać eseje po prostu przestańcie grać. Jak im się baza graczy zmniejszy to może rozumieją, że kierunek który obrali jest błędny.
Niestety dla wielu osób Gwint to nie jest tylko gra, która ma po prostu sprawiać przyjemność. Duża część player base'u to jakaś #!$%@? wiedźmińska sekta i będzie się #!$%@?ć, złościć ale grać będzie dalej no bo #!$%@? karty takie ładne, błyszczące, animacje takie zajebiste, no i ogólnie wiedźmin
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@jombsik: nie wiem do końca o co ci chodzi. Esej powstał, bo po pierwsze mam akurat urlop i mam sporo czasu do marnowania go na takie rzeczy, a po drugie to skoro już mam tu konto, to sobie coś tam napiszę.
Od dawna mam z gwintem tak, że jak mi nie pasuje sezon to nie gram, a jak jest ok, to nie mam problemu, by cisnąć ile wlezie. Akurat ten sezon
@ez_4_ence: żeby było jasne - poza fragmentem o eseju żadna część mojej wypowiedzi nie była ukierunkowana w twoją stronę a bardziej skierowana do ogółu społeczności. To dobrze, że nie grasz jak ci meta nie leży, ale jest dużo ludzi, którzy #!$%@?ą żale na reddicie i dalej grają i to mnie #!$%@?. Niech cdpr raz, drugi, trzeci zobaczy odpływ graczy tydzień po premierze dodatku to się może ockną.
Duża część player base'u to jakaś #!$%@? wiedźmińska sekta


@jombsik: najbardziej gniję ze zdziwionych postów na reddicie "wtf jakim cudem gwint nie jest popularniejszy, przecież jest o wiele lepszy od wszystkich innych karcianek", poziom sekciarstwa tam jest podobny do fanów niektórych federacji wrestlingu xD