Wpis z mikrobloga

@o_n_a: niby tak, ale jakbyś był rodzicem, to byś wiedział co nieco. Takie gadanie na wyrost i szkalowanie nic nie da. Nawet nie zagłębiam się w newsa, bo nie o to chodzi. Wystarczy sekunda nieuwagi, żeby latorośl odwaliła jakiś numer. Obowiązkiem rodzica jest temu zapobiec, wiec ich nie bronię. Wystarczy jednak niefortunna sytuacja, w której ciebie zmiecie z planszy np. osłabienie/omdlenie, a właśnie w tym momencie bobas stwierdzi, że zajebistym pomysłem
@o_n_a: mieszkam w domu, gdzie okna się nie da otworzyć szeroko, więc jestem spokojna. Ale na wakacjach byliśmy u babci i mój młody (zostawiony raptem na 5 minut), sam sobie otworzył okno i usiadł na parapecie.
Myślałam, że padnę na zawał jak to weszłam do pokoju. Łatwo się mówi. Dzieci czasem odwalają takie rzeczy, że głowa mała, zwłaszcza jak są ruchliwe.