Wpis z mikrobloga

Prawosławie rozwiązało przed 1054 rokiem problem wizerunków w kościołach. Może Jezus wisieć, byle płasko na drewnie. Źadne 3D, bo to cielec. A Misio nad morzem haluksy u stóp moczy. Ciekawe kiedy znów zgnoi Czcigodnych za zbyt wielką fascynację przyrodą. Bo Hildegarda z Bingen, jak szła po Alpach to nigdy na krajobrazy nie patrzyła, co by się w modlitwie nie rozproszyć i na świata powaby nie patrzyć. Serio.