Wpis z mikrobloga

Wczoraj byliśmy z mamą świadkami sytuacji jak jakaś mama w sklepie krzyczała na swe chude(!) dziecko, które chciało by mama kupiła jej jakieś słodycze, że powinno się odchudzać. Że nie ma do niej siły i takie tam.


Nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie fakt, że NAGMINNIE widzę jak rodzice (głównie matki) krzyczą na swe dzieci. Obrażają, a nawet je targają. Rok temu jakaś mama krzyczała na swe niepełnosprawne, dorosłe dziecko jeżdżące na wózku, że jest łamagą, że musi się za niego wstydzić, i takie tam. A znowu jeszcze rok temu byliśmy świadkami jak mama targała swe dziecko, bo chciało, by rodzice kupili jej/mu zabawkę. O co chodzi? Co się z tymi ludźmi dzieje?

Ja wiem, że w Polsce jest zbyt duże przyzwolenie na przemoc, ale to już naprawdę zaczyna mnie przerażać. Gdzie się nie obejrzę, to niemal zawsze widzę jak jakiś rodzic krzyczy na dziecko lub traktuje je w bardzo zły sposób. A jak to wygląda u Was?
Biorąc pod uwagę, że z edukacją w Polsce jest źle i pewnie będzie jeszcze gorzej, to nie napawa mnie to optymizmem na stan psychiczny nowego pokolenia Polaków.

Jak tak sobie teraz przypomnę, to nie pamiętam by za dzieciaka rodzice kolegów się tak zachowywali. W ogóle odnoszę wrażenie, że jeszcze nie tak dawno ludzie byli wobec siebie milsi, a z roku na rok jest gorzej.

#rodzice #polska #edukacja #bekazpodludzi #madki #pytanie #swiat
  • 25
@CrystalDizzy: no tak, bo jak masz dziecko to z automatu zaczynasz rozumieć, dlaczego inni rodzice krzyczą na dzieci i obrażają je XD

nie mam dziecka ale z różnych powodów trochę z nimi przebywam, widzę też jak rodzice zachowują się wobec nich (nawet w mojej obecności), mam wrażenie że się po prostu przeliczyli i nie radzą sobie. stad te desperackie krzyki i obelgi jako próba dotarcia. Szkoda że nie zdają sobie sprawy
@Xing77: a teraz pytanie mówisz że rodzic traktuje dziecko w zły sposób ale na nie wiesz w jaki sposób dziecko traktuje rodzica. Może dzieciak coś odpierala chcę że sklepu co chwilę wszystkiego zabawki słodkie jedzenie. Są różne dzieci też na przykład takie co potrafią #!$%@? inne dzieci co na te też byś nie krzyknął bo nie wolno?
@cagogsg: Dokładnie. Takie sytuacje są częste. Nie rozumiem tego.
Nie było widać by tamte dzieci zawiniły, bo niby czym? Czym może zawinąć na przykład osoba niepełnosprawna, która nornalnie jedzie po chodniku, a mama wyzywa go w najlepsze?
Albo dziecko proszące o zabawki? Nie uwierzę, że nikt z Was się nie zachowywał w podobny sposób jako dziecko.
@Xing77: nie wiem jak doswiadczenia innych, ale uwazam, ze kiedys bylo duzo wiecej duzo gorszej przemocy, tylko byla ona schowana w murach mieszkania (lacznie z psychiczna np. czekanie na przemoc fizyczna jak tylko wroci sie do domu po zlym zachowaniu na miescie ¯\_(ツ)_/¯). Moja teoria jest, ze ludziom wychowanym w ten sposob trudno jest bez duzej pracy nad soba przerwac krag przemocy, bo nie maja wdrukowanego poprawnego wzoru na inne wychowywanie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Xing77: Nie mam dzieci. Sądzę, że wszyscy mamy obecnie krótki lont z powodu ogólnego zmęczenia stylem życia, który generuje frustrację, pośpiech, zaburza sen. Żyjemy w hałasie, jemy byle co, nie ruszamy się i rozwalamy sobie mózg, siedząc w telefonach.
Skutek jest taki, że wszyscy są o coś oburzeni i z byle powodu obrażeni, dobrych relacji mało, bo nie ma czasu, więc i brak wsparcia i jakiejś zewnętrznej presji na lepszą regulację
@motokate: Całe szczęście że nie ma presji. W takim wypadku byłoby to narzucanie danego stylu życia. W sumie to już ma miejsce.
Nie należy zwalać winy na trudną sytuację w życiu. W takim wypadku raczej się powinno iść do psychologa, a nie decydować się na dziecko.

@dziacha Tak, chcę. Bo to że ktoś jest rodzicem to jeszcze nie znaczy, że wie jak się zajmować dzieckiem czego przykład masz w moim opisie.
@Xing77 kiedyś w autobusie matka ewidentnie niepełnosprawnego umysłowo chłopca (co chwilę wstawał, miotał się, usiłował ciągle wkładać ręce w spodnie) rozwiązywała problem kopaniem go (ʘʘ)
Gdzie się nie obejrzę, to niemal zawsze widzę jak jakiś rodzic krzyczy na dziecko lub traktuje je w bardzo zły sposób. A jak to wygląda u Was?


@Xing77: u mnie to wygląda tak że pindolisz głupoty. Codziennie widzę matki, ojców z dziećmi i to co opisujesz zdarza się raz na parę miesięcy.
Czyli 0,05% wszystkich.
3 lata temu na plaży widziałem ostrą patologię gdzie matka wyzywała dzieciaki od #!$%@? szmat #!$%@?ów