Wpis z mikrobloga

@fifty_cent___: Jakie anony, przecież ruscy płoną heniu, to orki, zbrodniarze, mordercy. Różnica czy jesteś wyzwolicielem, ukraińskim bohaterem czy ruską hołotą to, czy Twoi starzy po rozpadzie ZSRR załapali się na rosyjski lub ukraiński paszport.

Weźmy zawodowego żołnierza X, który poszedł do woja nie tylko dla kasy i emerytury, ale jest patriotą, chce bronić swojej rodziny i kraju. Jeśli taki urodził się w Rosji to mamy do niego tylko pogardę.
Nie mówiąc o tych poległych cywilach, którzy na wojnę wcale się nie pchali.


@fifty_cent___: Nikt się nie pchał, może jakiś promil zwyrodnialców i chciwców. Nawet u Rosjan, byli na poborze i dostali rozkaz i tyle. Znałem Litwina, który walczył jeszcze w Afganie i wysłali tam jego i chłopaków z różnych republik, choć nie wiedzieli po co tam jadą, ale wyboru nie mieli.