Wpis z mikrobloga

4058-3=4055

Frank Herbert

Heretycy Diuny

Powieść Science Fiction

Piąta część Sagi Diuna. Z początku kolejne rozczarowanie – akcja znów dzieje się kilka tysięcy lat po części kolejnej. Niemniej jednak im dalej las tym początkowy uraz słabł i mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że jest to równie dobra część co pierwsza, jeśli nie najlepsza z całego cyklu. Pojawiają się świetnie wykreowane nowe postaci, w tym według mnie najciekawsza – Teg. Jest sporo akcji, jak i jej zwrotów. Bardzo interesujące wątki. Nie ma miejsca na nudę, wszystko spójne i wciągające. 9/10

Frank Herbert

Kapitularz Diuną

Powieść Science Fiction

Tutaj niestety już nieco gorzej. Kolejne lanie wody jak w Bogu Imperatorze. Książka rozkręca się dopiero pod koniec, reszta to rozmyślania bez żadnej akcji. Niemniej jednak w kilku momentach było ono interesujące, jak podczas rozmów Lucylli z Wielką Czcigodną Macierzą na Węźle, gdzie można było wiele się dowiedzieć. Jako całość nie zawiodłem się jednak, bo będąc szczerym to spodziewałem się, że treścią będzie właśnie przypominać część IV, Bardzo natomiast spodobało mi się zakończenie, fajnie wszystko i zaskakująco (przynajmniej dla mnie) zostało rozwiązane. Jak i ostatnie strony i Epilog, który zapowiada, że kolejne części (tym razem już syna Franka Herberta), zapowiadają się niezwykle ciekawie. 7/10

Marcin Wolski

Numer

Powieść Science Fiction

Książka polecona mi poprzez znajomego, jego lekki szkic nakreślający fabułę bardzo mi się spodobał. Pierwsza część książki była bardzo fajna i tajemnicza, jednak w pewnym momencie odczułem wrażenie, że zaczynam czytać bajkę. Z dobrej poważnej, tajemniczej lektury zrobiła się bajka. Było to tak okropne wrażenie, że zastanawiałem się nad porzuceniem lektury. Nie wiem czy dobrze, czy źle, że tego nie zrobiłem, gdyż dopiero przy ostatnich kilkunastu stronach ucieszyłem się z faktu, że czytam ją dalej, gdyż zakończenie było bardzo zaskakujące, za co książka zasługuje na średnie 6/10

#bookmeter