Wpis z mikrobloga

@Ktore_to_juz_konto: otóż nie do końca ( ͡° ͜ʖ ͡°) Z 2 miesiące temu na WSJ czytałem artykuł gdzie przeanalizowali, że statystycznie lepiej było się spóźnić na hossę i złapać już po dołku, niż próbować go ustrzelić. Oczywiście nie dotyczy sytuacji, gdyby ktoś idealnie trafił ten dołek, ale to trzeba by było mieć szklaną kulę do tego.
Uważasz, że jest szansa, że maksymalny dołek osiągneliśmy jeszcze przed zakończeniem cyklu podwyżek stóp procentowych?


@Xatoos: Uważam, że każdy początek hossy może różnić się od tego co było kiedyś. Ja uważam, że dołka jeszcze nie było, ale byłbym idiotą, gdybym jednocześnie uważał, że na pewno uda mi się go ustrzelić i trafić w punkt i że na pewno mam rację myśląc, że dołka nie było. Mamy obecnie cyrk z energią, wojnę,