Wpis z mikrobloga

@kutwa_sprytny: smutne jest to, że jak się popatrzy na historię tych pięknych zabytków to praktycznie na wszystkich swoje piętno odcisnął PRL. Ochoczo nacjonalizowane u początku PRL często porzucane na zniszczenie u jego schyłku. Niektóre obiekty miały trochę szczęścia i trafiły pod opiekę jakiejś fundacji albo w prywatne ręce solidnego inwestora. Te zaś, które nie miały szczęścia niszczeją po dziś dzień. I to dotyczny nie tylko pałaców z XIX i XX wieku,
@Mike08: To raczej wszystko zostało ogołocone po wojnie głównie, czego nie rozkradli uciekający niemcy , dokończyli rosjanie a finalnie zniszczyli polacy , taka prawda
Na tamte czasy to takie bezpańskie było , Polacy nie chcieli mieć z niemcami nic wspolnego , dla rusków były to tylko łupy a niemców już dawno tu nie było
@Mike08: pop pierwsze to ziemie przejete od Niemca , niebyło wiadomoczy oni nie wrucą. Po drugie polska była zrujnowana potrzebowała gdzieś umieścić szkoły i inneh instytucje. Po trzecie to był stalinizm i wszystko co związane z arystokracją miało być zniszczone. Niestety.
pop pierwsze to ziemie przejete od Niemca , niebyło wiadomoczy oni nie wrucą. Po drugie polska była zrujnowana potrzebowała gdzieś umieścić szkoły i inneh instytucje. Po trzecie to był stalinizm i wszystko co związane z arystokracją miało być zniszczone. Niestety.


@saragossa100: Jasne, przekształcanie w obiekty użyteczności publicznej miało ogromny sens, tego nie neguję, natomiast smutne jest to, że odbywało się to zwykle w rabunkowy sposób - przejęte po 1945, a już
@Mike08: ile by kasy nie bylo, nie da sid nawet 25 % uratować. Śląsk gorny, dolny w 19 i 20 wieku to byl dzisiejszy Kuwejt, zamoznosc rodzin wychodzila poza skale kazda wies miala palac albo dworek. Pieniadze na przywrucenie chocby niktorych udalo sie zdobyc ale to kropla.