Wpis z mikrobloga

Związkowcy z Solidarności od dawna żyją w dobrych stosunkach z rządem PiS. Przyjaźni nie zburzył postępujący upadek górnictwa, doprowadzenie największej w Europie firmy wydobywczej na skraj bankructwa (PGG), nierespektowanie umów przez państwowe spółki energetyczne (sprowadzały węgiel z Rosji, węgiel z PGG lądował na zwałach), brak inwestycji w kopalniach, niedotrzymywanie złożonych na piśmie obietnic (umowa społeczna)...etc...etc.

W końcu wydawało się, że taka polityka się zemściła: ceny energii, wspomniany brak inwestycji, złamane obietnice... Do tego Jarosław Kaczyński dwa tygodnie temu w Radomiu oświadczył, że węgiel ze Śląska jest słabej jakości, nierentowne kopalnie będą zamykane, a inwestycji jak nie było, tak nie będzie. Solidarność zapowiedziała, że 17 listopada będzie protestować przeciwko temu wszystkiemu w Warszawie.

No fajnie. Kilka dni przed wielkim protestem liderzy Solidarności i politycy z rządu bez krępacji wspólnie pili piwo, wznosili toasty, śpiewali, tańczyli i wzajemnie sobie słodzili na karczmie górniczej w Bytomiu. Taki to protest... Więcej:

https://www.wykop.pl/link/6900589/zwiazkowcy-11-11-pili-na-karczmie-z-sasinem-a-17-11-robia-antyrzadowy-protest/

#polska #polityka #gornictwo #ekonomia #gospodarka #bekazpisu #katowice #bytom
  • 2
@Slazag: Możesz potwierdzić, że może nie tyle jakość, co koszty wydobycia od dawna są często gigantyczne? Już dawno rządy nie tylko pis wypłacały odprawy pod warunkiem nie szukania pracy w górnictwie - byle tylko pozbyć się niektórych nierentownych kopalń? Bo tak to wyglądało z punktu "wielkopolskich" informacji.