Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Za wcześnie, żeby się chwalić przed przyjaciółmi i rodziną, to sobie tutaj popiszę, bo zaraz wybuchnę jak komuś nie powiem :D Może ktoś lubi czytać takie ckliwe historie... Także uprzedzam - najgorszego sortu Harleqin ;-)

Chodzi oczywiście o kobietę;-)
Nie wyglądam jakoś tragicznie źle, ale patrzę czasem na siebie do lustra, na swojego ryja (może max. 6-7), łysinę, wąską talię, i tak sobie myślę, jakim ja #!$%@? cudem przyciągam do siebie takie dziewczyny... zawsze miałem piękne kobiety...
Jestem po drugiej randce z laską, która wygląda jak modelka z Instagrama, makijażu prawie brak, pięknie zarysowana szczęka, czarne włosy do pasa, piękne niebieski oczy, ładna cera. 52kg, 167 cm wzrostu, 5 lat młodsza, siłownia, zumba, a teraz robi kurs kosmetyczny. Po jutrze - trzecie spotkanie - będziemy się razem uczyć lol (ale serio uczyć... bo ma egzamin w weekend).
Cholera jasna, niechże to będzie moja ostatnia dziewczyna!!! Już się robię za stary na randkowanie :)
Mimo takiego sexy-suczego wyglądu bardzo ułożona i ciepła dziewczyna. Widzę to po tym jak rozmawia z mamą przez telefon i w jaki sposób "meldowała", że wszystko ok (w końcu dziewczyna wybywa gdzieś z ledwo poznanym facetem).
Czy to jest powszechne, że na drugim spotkaniu już łapka-łapka palce-między-palce? Oh kurde, moja poprzednia nie lubiła za rękę chodzić jakoś specjalnie a ta... mówi "nie wyobrażam sobie inaczej". I jak automat, gdziekolwiek idziemy dalej niż 5 metrów, łapka-w-łapkę i myk do mojej kieszeni, bo zimno :-) A ja się po prostu rozpływam. Może to żałośnie zabrzmi, ale jeżeli taki mamy start, to być może nigdy nie miałem takiego ciepła w życiu, jakie ona może mi dać? A mam nadzieję, że również potrzebuje, bo to taka rzecz, którą się mnoży, jeśli się nią dzieli :-)
Ależ mam ochotę dać tutaj jej zdjęcie, żeby poczytać komentarze co sądzicie... ;-)))

Ah, te anonimowe wyznania to niezły psycholog :-) A mnie by się przydał, miałem emocjonalnie dość #!$%@? kawałek życia (problemem były inne osoby i mój brak asertywności, którego po prostu wówczas nie umiałem...), ale tu nie o tym. Skutek tego taki, że teraz nie potrafię normalnie przyjąć ani uwierzyć w dobro, które mnie właśnie spotyka. Mój cały organizm krzyczy "PUŁAPKA! UCIEKAJ! JESTEŚ GŁUPI I NAIWNY!"

I leżę na tym głupim łóżku, nic mi się nie chce robić i nie wiem czy bardziej się w niej #!$%@?ę, czy bardziej już zaczynam cierpieć, bo może spotka za chwilę lepszego faceta, a może spotyka się za mną bo nic lepszego nie znalazła i nie ma w tym żadnego uczucia. A może powiem coś - w najlepszej wierze - co gdzieś, podświadomie spowoduje awers do mnie? Ale z drugiej strony wszystkie fakty temu przeczą; jej mama już o mnie chyba wszystko wie ;-) Gdy odwożę ją do domu, każe mi jechać wolniej ("chcesz mnie tak szybko do domu odstawić?"), innego razu powiedziała mi "Lubię tak jeździć, jak będziesz gdzieś jeździł to mnie możesz zabierać". A mimo, że na tych dwóch spotkaniach umówiliśmy się do pewnej godziny (bo jutro coś wypada, trzeba wstać), to pierwsze spotkanie przedłużyło się do 1:20, a w niedzielę do 22:30. Właściwie każda randka trwała caluteńki boży dzień!

A mimo tego mój popsuty mózg się buntuje. Po prostu nie mogę w to uwierzyć... Gdzieś kawałek mnie chciałby, żebym opowiedział jej całe moje życie, to, z jakimi ciężarami na sercu próbuję się codziennie uporać, a ona, ona powiedziałaby, że rozumie, i że razem ze wszystkim sobie poradzimy. Razem. Prawie nie znam tego słowa. Ale by spieprzała, aż by się kurzyło ;-)

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6386a3bb4bf3873caced0d95
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 8
PodkręconyKnur: Laska przejawia zadatki na borderkę, na drugiej randce chodzenie za rękę i zachowywanie się jakbyście byli parą? Wtf? Najpierw bombarduje cię pozytywnymi emocjami po to, by potem poszło to w drugą stronę i potem znowu. Taka sinusoida, także uważaj na czerwone flagi, chociaż niepotrzebnie to piszę, bo ty już wpadłeś po uszy i napaliłeś się jak szczerbaty na suchary.

Śliczna dziewczyna i sama, zainteresowała się średnim gościem? To kolejne podejrzenie
Knur: Jeśli jesteście oboje 30+ to ty zachowujesz się jak szczeniak, który pragnie miłości od razu, a ona kobieta, która tłumaczy się matce, że jest na randce i dla ciebie to nie jest czerwona flaga?
Jeśli jesteście mlodsi to stawiam, że poniżej 20 bo to nie jest normalne dla ludzi powyżej tego wieku.
Wołaj jak się zakończy ta znajomość. Bo wiemy, że szybko.
Obstawiam po nowym roku.
Bo ona pewnie liczy
@AnonimoweMirkoWyznania: Bardzo słabe miejsce na pisanie o tym, bo tutaj jest mnóstwo toksycznych ludzi, którzy tylko czekają, żeby komuś #!$%@?ć. Nie słuchaj tych przegrywów.

Podchodź z pewnym dystansem, ale jeśli wygląda tak dobrze, to dlaczego ma się nie udać? Próbuj, powodzenia!
Śliczna dziewczyna i sama, zainteresowała się średnim gościem? To kolejne podejrzenie że cos z nią nie tak


@AnonimoweMirkoWyznania: Jakie Wy #!$%@? musicie mieć smutne życia xD Zawsze coś nie tak. Jak piękna i zajęta, to księżniczka. Jak piękna i wolna, to #!$%@?. Jak brzydka to coś tam. Jak miła to coś tam. Ja #!$%@?ę, no po prostu się nie da, nikt nie jest normalny, każdy jest #!$%@?.