Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
Awansowali, w fatalnym stylu, broniąc bramki jak Częstochowy w praktycznie wszystkich meczach. Przez następne 30 lat będą teraz mielić w przedmeczowych studiach wspomnienie mundialu 2022 i awansu z thrillerem w końcówce. A w 1/8 za kilka dni będą pewnie emocje wyłącznie dotyczące tego, czy Francja urwie skromne 1:0 żeby się nie przemęczać przed 1/4, czy rozjedzie nas jak Hiszpania Kostarykę.

A szkoda, bo marzy mi się, żeby Polacy zaskoczyli wszystkich i pokazali, że nie dostali się przypadkiem na MŚ. Żebym przed meczem spodziewał się takiej padaki jak przez większość czasu w ostatnich trzech meczach, ale na boisku zobaczył gryzących trawę dorosłych facetów, nie bojących się kontaktu 1:1 i dryblingu, gry z pierwszej piłki, ciasnego krycia, wahadłowych bocznych obrońców, inicjatywy w środku pola, częstej gry na małej przestrzeni, szybkich piłek po ziemi, zmian ciężaru gry z prawej na lewą, prostopadłych piłek łamiących jedną lub dwie linie, piłkarzy zmotywowanych i przygotowanych fizycznie. Żeby Francuzi mocno się pomęczyli, zanim wyrwą awans. Polacy mogą przegrać, ale niech powalczą jak lwy. Niech nie ograniczają się do gry w dziada w obronie, lag na Lewego vs 5 obrońców, gubienia prostych piłek i oddawania ich przeciwnikowi za frajer. Chciałbym gorąco wierzyć, że tak będzie, ale jestem prawie pewien, że obejrzymy taką #!$%@?ę jak dziś. Wiem, że w dupie mają szacunek takiego szeregowego niedzielnego kibica jak ja, ale lepiej chyba odpadać z uśmiechem na ustach i świadomością, że się zrobiło wszystko co można było, niż po prostu poddać się jeszcze przed meczem.

#mecz #przemysleniazdupy #mundial #reprezentacja
  • 1