Wpis z mikrobloga

Siedzę sobie w Klinice Psychiatrii na Głuskiej w #lublin od półtora tygodnia i nigdy wcześniej nie widziałam takiego cyrku xd

1) Łazienka po każdym prysznicu jest zalana, pacjenci notorycznie się wywracają, nie wspominając o komforcie korzystania. Problem wynika ze złej konstrukcji - nie ma brodzika, a odpływ jest umieszony po prostu w podłodze, bez żadnego spadku, żeby woda mogła spływać. Co robią w tej sprawie władze szpitala? Wywieszają kartkę z napisem, że każdy pacjent musi posiadać obuwie antypoślizgowe. Problem solved.
2) Nie ma palarni, na papierosa wychodzi się w określonych godzinach na balkon. Właściwie, to wychodziło, bo władze szpitala zwolniły ochroniarzy, a pacjentów bez opieki nie wypuszczą. No cóż, dyrekcja stwierdziła, że obowiązuje zakaz palenia. Problem solved (tylko każdego wieczora trzeba odwoływać alarm pożarowy).
3) Co do zwolnienia ochrony: na oddziale jest agresywna pacjentka, którą już raz ochroniarze zaciągali do izolatki, odliczamy czas do następnego incydentu ( ͠° ͟ل͜ ͡°)
4) Problem z dietą: bezmleczna to taka bez mleka, ser, śmietana j masło to przecież nie mleko ¯_(ツ)_/¯
5) Lekarze o niczym nie informują pacjentów. Nawet, kiedy pacjent zapyta o coś konkretnego, jest zbywany. Moja lekarka prowadząca nie chciała udzielić partnerowi informacji na mój temat mimo, że wpisałam go jako osobę upoważnioną.
6) Kadra jest bardzo profesjonalna: lekarki prowadzącej nie obchodzą diagnozy innych lekarzy, psycholog neguje zasadność testów (np. MMPI), ocenia stan psychiczny "po oczach", a w trakcie jednej z rozmów nie spodobało jej się coś, co powiedziałam, więc wyszła XD

Zawijam się stąd w przyszłym tygodniu, na szczęście dostanę wypis na żądanie. Generalnie nie polecam.

#psychiatryk #psychiatria #szpitalpsychiatryczny
  • 8
@SweterWPaski A to wszędzie normalne. Córka była w szpitalu, mówią (trzeba było się nachodzić, żeby cokolwiek się dowiedzieć, chociaż byłam tam z nią 24/7) , że choroba A, nic poważnego, 10 dni antybiotyku i będzie gites. W karcie wypisu czytam, że choroba B (poważna, różnica np. między infekcją pęcherza a niewydolnością nerek) i jakieś badania powpisywane, co nawet nie miałam pojęcia, że zrobili...