Wpis z mikrobloga

No i moja walnięta matka skutecznie zniechęciła do siebie chyba ostatnia osobę na której jej zależało ¯_(ツ)/¯ przez lata była toksyczna w stosunku dla mnie (odsunęłam się na ile mogłam. Kontakt mam tylko ze względu na tatę), siostra za to była jej oczkiem w głowie (co mi nie przeszkadzało bo mam dosyć dobry kontakt z tatą) no ale teraz siostra też ma już jej dosyć.
Dziś po raz pierwszy usłyszałam od siostry, że już rozumie moją sytuację z mamą i moje nastawienie do tej jędzy.
Stwierdziła, że #!$%@? i najmie opiekunkę, nie będzie jeździć do domu. XD
Także brawa dla mojej #!$%@? matki, nikt jej nie lubi, każdy z rodziny stara się jej unikać. Spotykamy się tak o aby awantury nie było.
Żal mi taty bo będzie mniej wnuka widział.
Ale coś tak czuję, że matka za parę lat wykonuje na oddziale (ona jest chora psychicznie. Ale wysoko funkcjonalna tak to nazwijmy) bo nie wytrzyma tego jak #!$%@?ła sobie relacje z wszystkimi ¯_(ツ)

Jest toksyczna, zachowuje się jak nastolatka z buntem.
Jeździłbym tam co weekend aby posiedzieć z tatą ale przez nią jeżdżę max 1 na miesiąc jak nie zadziej.