DAX Futures – Chodzi niedźwiedź koło drogi, nie ma ręki ani nogi. Nie było powrotu do spadku, nie było śladu po słabości popytu z końcówki roku. Zamiast tego rajd na poziomy nie widziane od marca 2022 roku. Rynek zbliżył się do kluczowego oporu wspinając się po ścianie strachu, a obraz techniczny robi się wyjątkowo byczy, w wyjątkowo niekomfortowym psychologicznie miejscu do gry na wzrost.
Zagrywki z poprzedniego tygodnia wyleciały na stopach i nie było to złośliwe czyszczenie przed zmianą kierunku, ale solidne przeciągnięcie o kilkaset punktów ponad poziomy SL. W takich momentach gra na przetrzymanie jest boleśnie weryfikowana przez rynek. Było, minęło. Teraz czas zerknąć na wykres szukając sposobu na nowe rozdanie.
Tłusta tygodniowa świeca jest pod oporem i lekko nad szczytem podażowego zwrotu z połowy grudnia. Opór jest bardzo blisko, więc kusi zagrać pod ewentualne niepowodzenie kupujących, jednak nie ma technicznego uzasadnienia do określenia zasięgu takiej kontry. Jeśli nie można wyznaczyć stosunku zysk/strata, to trzeba niestety odpuścić. Patrząc jeszcze na tygodniówkę w cenach zamknięcia dostaje się obraz, którego niedźwiedzie nie chciałyby widzieć. Mamy koślawą odwróconą głowę z ramionami o zasięgu dochodzącym do 17124 punktów. Starając się być obiektywnym, trzeba nawet tak bycze scenariusze brać pod uwagę. Zachowanie kursu przy oporze w najbliższych dniach powinno dostarczyć wskazówek czy popyt zechce z marszu atakować, czy może zbuduje się konsolidacja dająca szanse na zagranie. Bo obecnie, gdyby chciało się wchodzić w longa na żywioł, to niestety stop musiałby być szeroki na jakieś 900 punktów, więc zagranie robi się strasznie drogie.
Na krótkim interwale H1 widoczny kluczowy opór i raczej naciągana próba wyznaczenia rozszerzającej się konsolidacji (granatowe przerywane). Pod taki wykres można byłoby próbować S po 14805 z 70 punktowym stopem i celem na 14570. Jednak i ten interwał warto obserwować by ocenić czy będą podstawy do taniego podpięcia po długiej stronie.
Wejście w strefę oporową zawsze może mieć dwojaki skutek bo zadeklarowany niedźwiedź będzie liczył na złapanie górki, a byk przełamanie kluczowej bariery w drodze na wyższe poziomy. Z punktu widzenia techniki to tylko łamane kolejne kreski rysowane na wykresie, jednak za tymi łamanymi kreskami stoi realna chęć rynku do kupowania ryzyka po coraz wyższej cenie. Można sobie zadawać pytania co pozytywnego w obecnym środowisku rynek miałby tak ochoczo dyskontować, ale ważniejsza będzie reakcja i bycie po właściwej stronie przy jednoczesnym zabezpieczaniu „pleców” w razie pomyłki.
Osobiście w ubiegłym tygodniu miałem 18 transakcji, na których straciłem łącznie -449,5 punktów. Największe straty po -150 -102 złapałem z zagrywek z poprzedniego wpisu, a pozostałe -197,5 "dozbierałem" na transakcjach intra.
może uda mi się złapać na powrotny pociąg ( ͡°ʖ̯͡°)
@eklektyczny: Ja gdy mam wątpliwości czy będę miał cojones do wskoczenia wysoko w L, zawsze robię prosty trick. Odwracam w osi poziomej wykres i zadaję sobie pytanie, czy zagrałbym tu S. Odbity wykres tygodniowy jako ilustracja.
Nie było powrotu do spadku, nie było śladu po słabości popytu z końcówki roku. Zamiast tego rajd na poziomy nie widziane od marca 2022 roku. Rynek zbliżył się do kluczowego oporu wspinając się po ścianie strachu, a obraz techniczny robi się wyjątkowo byczy, w wyjątkowo niekomfortowym psychologicznie miejscu do gry na wzrost.
Zagrywki z poprzedniego tygodnia wyleciały na stopach i nie było to złośliwe czyszczenie przed zmianą kierunku, ale solidne przeciągnięcie o kilkaset punktów ponad poziomy SL. W takich momentach gra na przetrzymanie jest boleśnie weryfikowana przez rynek. Było, minęło. Teraz czas zerknąć na wykres szukając sposobu na nowe rozdanie.
Tłusta tygodniowa świeca jest pod oporem i lekko nad szczytem podażowego zwrotu z połowy grudnia. Opór jest bardzo blisko, więc kusi zagrać pod ewentualne niepowodzenie kupujących, jednak nie ma technicznego uzasadnienia do określenia zasięgu takiej kontry. Jeśli nie można wyznaczyć stosunku zysk/strata, to trzeba niestety odpuścić.
Patrząc jeszcze na tygodniówkę w cenach zamknięcia dostaje się obraz, którego niedźwiedzie nie chciałyby widzieć. Mamy koślawą odwróconą głowę z ramionami o zasięgu dochodzącym do 17124 punktów. Starając się być obiektywnym, trzeba nawet tak bycze scenariusze brać pod uwagę.
Zachowanie kursu przy oporze w najbliższych dniach powinno dostarczyć wskazówek czy popyt zechce z marszu atakować, czy może zbuduje się konsolidacja dająca szanse na zagranie. Bo obecnie, gdyby chciało się wchodzić w longa na żywioł, to niestety stop musiałby być szeroki na jakieś 900 punktów, więc zagranie robi się strasznie drogie.
Na krótkim interwale H1 widoczny kluczowy opór i raczej naciągana próba wyznaczenia rozszerzającej się konsolidacji (granatowe przerywane). Pod taki wykres można byłoby próbować S po 14805 z 70 punktowym stopem i celem na 14570. Jednak i ten interwał warto obserwować by ocenić czy będą podstawy do taniego podpięcia po długiej stronie.
Wejście w strefę oporową zawsze może mieć dwojaki skutek bo zadeklarowany niedźwiedź będzie liczył na złapanie górki, a byk przełamanie kluczowej bariery w drodze na wyższe poziomy. Z punktu widzenia techniki to tylko łamane kolejne kreski rysowane na wykresie, jednak za tymi łamanymi kreskami stoi realna chęć rynku do kupowania ryzyka po coraz wyższej cenie. Można sobie zadawać pytania co pozytywnego w obecnym środowisku rynek miałby tak ochoczo dyskontować, ale ważniejsza będzie reakcja i bycie po właściwej stronie przy jednoczesnym zabezpieczaniu „pleców” w razie pomyłki.
Osobiście w ubiegłym tygodniu miałem 18 transakcji, na których straciłem łącznie -449,5 punktów. Największe straty po -150 -102 złapałem z zagrywek z poprzedniego wpisu, a pozostałe -197,5 "dozbierałem" na transakcjach intra.
#gielda #inwestycje #smiesznekreski #dax
Historia wpisów po sznurku:
Wszystkie wpisy 2022 1 stycznia 2023
@eklektyczny: Ja gdy mam wątpliwości czy będę miał cojones do wskoczenia wysoko w L, zawsze robię prosty trick. Odwracam w osi poziomej wykres i zadaję sobie pytanie, czy zagrałbym tu S. Odbity wykres tygodniowy jako ilustracja.