Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Poznałem jakiś czasu temu dziewczynę, która jest wręcz dla mnie idealna pod wieloma względami. Jesteśmy razem już prawie rok. Jedyne co to na początku okazało się, że ma jakiegoś wieloletniego przyjaciela, z którym kilka razy w miesiącu się widuje. Raz u niej, raz u niego. Nie byłoby w tym wiele niepokojącego, gdyby to akurat o nim mowila bardzo mało. Zazwyczaj o swoich innych kolegach, którzy mają partnerki, lub generalnie o przyjaciołach wypowiada się w szczegółach. Tak w przypadku tego kolegi wiem absolutne minimum, co jest już dziwne. Ostatnio jak siedzielismy to zadzwonił do niej, żeby umówić się na piwo. Jej głos był inny niż kiedy rozmawia z pozostałymi przyjaciółmi, jakby chciała szybko kończyć, a na pytanie gdzie spedzila weekend to powiedziala, że była u przyjaciółki. Umówiła szybko spotkanie i powiedziała, że musi kończyć. Co ciekawego innemu koledze, który ma dziewczynę powiedziala, że BYLIŚMY u przyjaciółki, po czym nawet powiedziala, że siedzę obok. Wytknąłem to jej, że nie trzeba być geniuszem, żeby zobaczyć że ta relacja z kolegą jest jakaś dziwna. Do tego zapytałem dlaczego nie zaprosi go właśnie dzisiaj, ale odpowiedziała że chce ze mną spędzić czas. Oznajmiła, że nie powinienem być w ogóle zazdrosny, bo znają się tyle lat, i zapytała czy ma się przestac z nim spotykać. Odpowiedziałem, że może robić co chce, ale ja mam też swoje standardy. Potem zabrnęła temat tak, że potem mi coś wytknęła. Generalnie jej przekaz był zawsze taki, że ona nie jest dziewczyna, która by zdradzała, ceni spotkania z przyjaciółmi, i trzeba przyznać że mówi to w bardzo przekonujący sposób. Teraz właśnie znowu się z nim spotkała, więc życzyłem im miłego wieczoru i zastanawiam się czy zakończyć relacje. Nie ma mnie tam, więc nie pójdę na spotkanie z nimi.

Czy moje obawy są słuszne?
#zwiazki

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63bee501cdab2baf8203f4dd
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 16
Oznajmiła, że nie powinienem być w ogóle zazdrosny, bo znają się tyle lat, i zapytała czy ma się przestac z nim spotykać


@AnonimoweMirkoWyznania: Opie! Twoja laska kręci śmigło na #!$%@? jakiegoś typa będąc z tobą. Otwórz oczy!
Masz dziewczynę ona nie powinna łazić do innego typa na spotkania.
Nie ma czegoś takiego że laska łazi sobie na spotkania sam na sam do innego gościa. Ona by ci pozwoliła łazić do koleżanki
@2564: Bez przesady, co niby jest złego w spotkaniach dwóch dorosłych osób sam na sam, nawet jeśli są w związku? Mylnym jest założenie, ze zycie kręci się tylko wokol spraw łóżkowych. Nie mówię o tej sprawie, tylko ogólnie. Bo znam np sytuacje, ze dziewczyna po rozpoczęciu związku urywa kontakt np ze znajomymi z dzieciństwa, bo jej chłopak złe się czuje z tym, ze ma bliskie relacje tez z innymi osobami (od
CzarodziejskiListonosz: @larine
Sam zaproponowałem, ale niby akurat nie miał mieć czasu, potem jednak sam zadzwonił. Mam go rzekomo poznać na jakiejś imprezie z innymi wielotnimi przyjaciółmi za jakiś czas
@Krabonara
Właśnie raczej nie. Bardziej kolega z młodości, bo faktycznie mają wspólnych znajomych. Tak czy inaczej jest jakaś dziwna, jak ma się z nim spotkać. Dzisiaj opowiadała o czym gadali, ale bardziej wymieniała punkt po punkcie, chociaż sam nie pytałem. Dziwne

W
@GoddamnElectric: Nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko męska. Któraś ze stron albo zacznie czuć coś więcej albo ukrywa swoje prawdziwe zamiary. Platoniczna przyjaźń to jest mit.
Spotkać się można towarzysko w grupie, w miejscu publicznym. Sam na sam to już nie stosowne jest. Zadaj sobie pytanie czy chciałbyś i jakbyś się czuł gdyby twoja dziewczyna się widywała sam na sam z innym facetem.
Ty siedzisz sobie w domu a ona
@GoddamnElectric: pewnie, że nie ma, ale z tego co OP opisuje to ona tę relację trzyma w ukryciu. Inaczej się zachowuje. Wciąż nie przedstawiła tego przyjaciela swojemu partnerowi. Z moich doświadczeń wynika, że zawsze, jak coś wymaga takiego ukrywania, to ciągnie się za tym jakiś smród.
TroskliwyWarchlak: @2564:
@Krabonara:
Powiedziałem co o tym myślę, dostałem formułkę że jestem dla niej bardzo wazny, mam rację i moje obawy mogą być uzasadnione, że czuję się zagrożony i jedyne do może z tym zrobić to nas kiedyś poznać. Trochę to zabrzmiało jak formułka z przeprosinami od korpo. Na końcu zmiana tematu i lekkie wygarnięcie mi czegoś co zrobiłem w przeszłości. No i że absolutnie jest między nimi tylko
@2564: Nie bardzo rozumiem na podstawie czego bazuje Twój pogląd. Wspominasz o przyjaźni, ale przecież relacje między ludźmi to też zwykłe znajomości. I wcale nie trzeba mieć bliskich relacji z kimś, by spotkać się sam na sam. Mówię oczywiście o normalnych spotkaniach, a nie jakichś w tajemnicy, pełna konspiracja. Dla mnie to normalna sprawa, że jeśli dwie osoby lubią spędzać ze sobą czas, albo mają wspólne tematy, to się spotykają, bo