Wpis z mikrobloga

Własnie dotarła do mnie kolejna butelka moich ukochanych perfum Terre d'Hermes (EDP wersja 200ml - zużyłem już jakieś 250 do tej pory). I zacząłem się zastanawiać, jakich Wy używacie zapachów. Czy i co nosicie na co dzień? Czy macie perfumy na specjalna okazję?

Ja używam tylko Terre, nie ważne jaka sytuacja - czy zwykły dzień czy do smokingu - to jest mój zapach. Już będzie ze trzy lata jak tylko nim pachnę. Przykre jest to że już ledwie pamiętam ten zapach - mój nos stał się na niego odporny.

Z perfumami przyszły dwa ciekawe testery. Chociaż raz przy zamówieniu ktoś w perfumerii pomyślał i dał testery nie pierwsze z brzegu ale też porządne garniturowce. Może kogoś zainteresuje moja opinia to pokrótce napisze:

- Solo Loewe Platinum - niebanalny zapach, bardzo męski, ale raczej kojarzący się modą i przebojową osobą - silnie wyczuwalny cedr i kadzidło, z tyłu gdzieś nuty ziołowe. Tło piżmowe. Zdecydowanie zapach wart uwagi, dla mnie troszeczkę za grzeczny pomimo swojej oryginalności. Na pewno zwracałby uwagę młodych kobiet w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu.

-Guerlain Homme L'eau Boisee - dla mnie Guerlain to symbol niebanalności. Uwielbiam ich kobiece zapachy, a męskie wcale nie zostają w tyle. Jedno można powiedzieć- kiedy wącha się w perfumeriach większość zapachów wszystkie pachną hmmm jednako. Tylko Guerlain zawsze pachnie jak Guerlain. Testowany zapach to bardziej kompozycja emocjonalna. Początek zadziwiający - apteczny, jak krople ziołowe. Cudnie, bo większość zapachów z początku ma tylko alkohol. Potem robi się niezwykle ciekawie. Bazą jest wetyweria (nie znam w sumie rośliny i jej głównych nut, spotykam się z nią pierwszy raz), ale dziwnie jest wyodrębniać w tym zapachu nuty. To ,podobnie jak wspomniany Hermes jest kompozycja emocji - ewidentnie perfumy nocne, pachnące nocą z początku lata. Mi kojarzą się z zapachem wydm. Drzewo z ogniska, zanurzone w morskiej wodzie. Zapach bardzo wyjątkowy, wyróżniający się. Dobra cena! Jeżeli ktoś poszukuje zapachu na wyjścia pod garnitur, a używa go dwa razy do roku to jest świetna opcja- nawet wystarczy kupić mały tester 2 ml - starczy na jakieś cztery wyjścia. Perfumy dla mężczyzny z klasą.

Sorry, że się tak rozpisałem, ale pomyślałem sobie że w sumie o perfumach to tu jeszcze chyba nie było:)

#modameska #perfumy #perfumeria #zapachdlaklasowegomezczyzny #zapach #zapachklasyki #gentelman

  • 44
@Frollo: Srebrny Kenneth Cole, czasem czarny Davidoff. Tego drugiego używam rzadziej bo jest cholernie intensywny i nawet po prysznicu pachnę nim jeszcze cały następny dzień.
@Frollo: aktualnie na zimę preferuje cięższe zapachy. Teraz mam burberry Brit Armani code i D&G - the one. Na wiosnę wyciągnę mój CK the truth, w sumie mój ulubiony zapach i CK in2u - ten już mniej. Pozdrawiam wszystkich ładnie pachnących
@banex: się śmiej, ale to jest polska podróba bardzo fajnych (i tanich!!) perfum z koncerny Faberge - Brut. Zielony to była klasyka lat 90', chyba w ogóle w Pewexach były kiedyś. To były moje perfumy jakoś w gimnazjum i powiem szczerze że dalej mam sentyment do tego zapachu. http://www.stsfragrance.com/wp-content/uploads/2013/01/Brut-by-Faberg%C3%A9.jpg

@SiekYersky: Zaintrygował mnie ten CK the Truth. Rozumiem że to taki lekki, biały zapach? Widzę ze słodycz lubisz, znasz Black XS
@MaxTV: Czuć tą trawę autentycznie? Fajne nuty z oficjalnego zestawienia!

@tangerine_: Panie tez zapraszamy oczywiście:D Powiem Ci że na mnie zapachy kobiece strasznie działają.

A i powiem Ci tylko tyle : "Pani pachnie jak tuberozy; to nastraja i to podnieca; a ja lubię zapach narkozy; a najbardziej gdy jest kobieca" (Twoje perfumy mają tuberozę w sercu!)

Ogólnie mam jeden zapach kobiecy który mnie rozkłada- Lanvin Esprit d'arpege - nie jest
@Frollo: Carolina Herrera 212 VIP. Dobry na wieczór i w zimie. W lecie może być trochę zbyt intensywny - dlatego myślę nad zakupem czegoś lekkiego. Co do 212 VIP - bardzo mi się podoba i jest neutralny dla mojego nosa. W dodatku bardzo trwały.
@mistra: Kurde Chanela to strasznie zrażony jestem - uwielbiałem zawsze damską wersję Allure, sentyment mam do niej. Ale kiedyś kupiłem sobie Egoiste... Tragedia... Najgorsze perfumy jakie miałem. trwałość tragiczna. A kupowałem w Douglasie wiec oryginał na 100%. Także dziś do całej marki podchodzę nieufnie.

A w ogóle to przed Hermesem uwielbiałem Tokyo od Kenzo :D Ale to za łepka jeszcze;p
@Frollo: Mój ojciec jakiś czas temu też używał egoiste i faktycznie perfumy od chanel mają taką konstrukcję, że jak się nimi mocniej nie spryskasz to dość szybko zostaje ci tylko delikatna nuta.
Twoje perfumy mają tuberozę w sercu!


@Frollo: A owszem, mają:) polubiłam je mocno od pierwszego niuchnięcia w perfumerii i stwierdziłam, że muszę mieć swoją flaszkę :)

Ja preferuję zapachy trochę cięższe, oprócz wspomnianej Organzy lubię Poisony Diora, Ange ou Demon czy Lancome Hypnose. Nie trafiają do mnie kompletnie słodkie ulepki (Lacoste, Escada, CK Euphoria) ani 'zielone ogórki' ( chociażby Jabłuszko od DKNY).

Do Chanelek mam mieszane uczucia, Piątki ciągle nie toleruję
@mistra: No właśnie mi to się w nich nie podoba. Lubię kiedy zapach jest przy mnie i manifestuje swoją obecność (oczywiście w tle, absolutnie nie narzucając się). Chanel to chyba nie jest marka dla mnie ;p

@tangerine_: Widzę, że podobne gusta w tym temacie mamy - zdecydowanie polecę Ci wspomniana już markę Guerlain. Myślę że coś od niej przypadnie Ci do gustu . Jak będę na mieście do nie omieszkam
Burberry London for Men - świetny i niedrogi, tytoniowy zapach - mój numer jeden na jesień i zimę.

Chanel Allure Sport eau Extreme - niezły, ale duszący i nie powala. Osobiście myślę, że za niego przepłaciłem i mogłem śmiało kupić Terre, lub coś od Diora :|

Jak to jest z tym Terre @Frollo: - jaka jest jego trwałość i ile go aplikujesz? Bo sam zapach z tego co pamiętam świetny.