Wpis z mikrobloga

Pan Wojtek był chory
i leżał w łóżeczku.
I przyszedł Ksiek doktor.
- Jak się masz, Wojteczku?
- Źle bardzo- i nogę
pokazął dla niego.
Wziął za puls Nibemben
poważnie chorego
I dziwy mu prawi:
- Za dużoś zajadał,
co gorsza, nie smalczyk,
lecz picę, kababa;
Źle bardzo! TO GRYPA!
Źle bardzo, Wojteczku!
Oj długo ty, długo
poleżysz w łóżeczku
I nic jeść nie będziesz,
kleiczek i basta.
Broń Boże kiełbaski,
kińszczyzny lub ciasta!
- A nitro nie można? -
zapyta Wojteczek –
lub piwka małego
parę buteleczek?
- Broń Boże! Tarapia
i dieta ścisła!
Od tego pomyślność
w leczeniu zawisła.
I leżał Wojteczek;
kleje i żuberki
nietknięte; z daleka
pachniały butelki.
Patrzcie, jak złe łakomstwo!
Wojtek przebrał miarę,
musiał więc nieboraczek
srogą ponieść karę!
Tak się i z wami,
dziateczki, stać może:
od pijaństwa
strzeż was Boże!

#kononowicz #patostreamy
Pobierz Rychson - Pan Wojtek był chory
i leżał w łóżeczku.
I przyszedł Ksiek doktor.
- Jak si...
źródło: motylek