Wpis z mikrobloga

#przegryw

Po 2 tygodniach czytania tagu #przegryw i bezcelowych prób uświadamiania innym, że lepiej
działać i robić coś pozytywnego ze swoim życiem niż tylko jęczeć stwierdziłem, że to "syzyfowa praca".
Widzę tu masę zwykłych roszczeniowych leni dla których "dejcie rente bo mnie sie nie chce pracować" jest sposobem na życie.
Lepiej mieć kontakt z ludźmi z pozytywnym podejściem do życia.
Ten tag ciągnie w dół i ryje banie do tego stopnia, że czytając to gówno można samemu dostać tu depresji.
  • 8
@aksen: bo z prawdziwego przegrywu nie da sie wyjsc ci co sie podszywali pod prawdziwy to z niego wyszli ale chorzy i nieatrakcyjni wyniszczeni nalogami w nim zostana i ich pochlonie
@aksen A mi czytanie tego tagu pomaga, myślę że mogę określić się jako przegryw, mam 25 lat depresję odkąd pamiętam, brak celów i chęci do czegokolwiek, nie pracuje od 3 lat, zdarza mi się czasem iść dorywczo gdzieś na kilka dni, ale potem to miesiąc muszę odchorować, Z wyglądu raczej kiepsko, wzrost ledwo 1.7 i jak sobie czytam przygnębiony to widzę że wiele osób ma dużo gorzej, choroby, niepełnosprawności, autyzm, duża nadwaga,