[PonuryBatyskaf]

Kiedyś wracałem późnym letnim wieczorem. Praktycznie było już ciemno. To był sierpień i godzina 21. Szedłem i szedłem, bo chciałem zdarzyć przed całkowitą ciemnością, by wrócić do domu. Nogi mnie zaczęły boleć i zrobiłem sobie trzy minuty przerwy, żeby zapalić papierosa. Opieram się o drzewo, palę i szczać zacząłem. Jakoś tak podniosłem głowę do góry, patrzę a tam lina z pętlą, jak na szubienicy. Czarna i prawie zbutwiała. Aż mnie zmroziło. Momentalnie wystrzelilem stamtąd jak Usain Bolt. Do tej pory się czasem zastanawiam czy ta lina była użyta, czy kogoś z niej zdjęli i sznur został, czy może ktoś poszedł się powiesić. W ostatniej chwili zrezygnował i ja zostawił. Myślałem też że sam fakt, że tam szczałem i ktoś tam zmarł to w sumie nieświadome, ale jednak zbezczeszczenie czyjegoś miejsca śmierci i stąd nieszczęścia i niepowodzenia w życiu. Rodzaj klątwy... #creepystory #samobojstwo #przyroda #przegryw

[Pan_Slon]

@PonuryBatyskaf: zabrakło #urojenia

[PonuryBatyskaf]

@Pan_Slon to sobie dopisz do CV w rubryce inne

[Pan_Slon]

@PonuryBatyskaf: czytam Ciebie i masz większe doświadczenie w tym

[PonuryBatyskaf]

@Pan_Slon Nie umniejszaj sobie. Masz potencjał i naprawdę spore doświadczenie w tym temacie. Więcej wiary!

[szuleer]

@PonuryBatyskaf: jakby go zdjęli zostawiając pętlę?

[PonuryBatyskaf]

@szuleer może mieli to w dupie. Ten sznur wyglądał jakby tam wisiał że 30 lat

[lysyznysy]

@PonuryBatyskaf klątwa warmianina

[outsidre]

@PonuryBatyskaf: w tym roku szedłem sobie przez las w moim mieście. Po powrocie ze spaceru czytam na lokalnym portalu, że ktoś znalazł wiszącą kobietę w miejscu w którym przechodziłem pół godziny wcześniej tego dnia.
https://iswinoujscie.pl/artykuly/79375/