Wpis z mikrobloga

@Rimbolo: Coś w tym jest, w sensie seks bez gumy a z gumą to jak zjeść kebsa z budki koło dworca a kebsa np. Adana w Turcji. Zupełnie co innego. Pewnie jakaś Juleczka by się zgodziła za kasę żebyś ją zalał ale ja nie potrafię seksu za kasę uprawiać, to jest nie do przeskoczenia.