Aktywne Wpisy
Logan00 +1663
Castellano +682
Odcinek Breaking Bad „Ozymandias” uznawany jest za najlepszy odcinek w historii telewizji i wciąż jako jedyny ma ocenę 10/10 na IMDB.
Słowo "Ozymandias" jest znane z wiersza Percy'ego Shelleya opublikowanego w 1818 roku, w którym wizerunek posągu Ozymandiasza opisuje nieunikniony upadek wszystkich przywódców i imperiów, niezależnie od tego, jak potężni byli w swoich czasach. W serialu widzimy Waltera White'a upadającego na piasek, jak to miało miejsce w przypadku słynnego posągu. W 2013
Słowo "Ozymandias" jest znane z wiersza Percy'ego Shelleya opublikowanego w 1818 roku, w którym wizerunek posągu Ozymandiasza opisuje nieunikniony upadek wszystkich przywódców i imperiów, niezależnie od tego, jak potężni byli w swoich czasach. W serialu widzimy Waltera White'a upadającego na piasek, jak to miało miejsce w przypadku słynnego posągu. W 2013
3661 + 3150 = 6811
:)
Tak, drogie Mireczki z tagu #medytujzwykopem, witam po powrocie z tygodniowego odosobnienia medytacyjnego, na ktorym - jak policzylem - w roznych formach (siedzenie, spiewy, medytacja chodzona, poklony) lacznie przepraktykowalem 3150 minut :) (nie licze pracy, posilkow formalnych i mow Dharmy, ktore tez sa pewnymi formami praktyki - natomiast jak najbardziej licze rozmowy osobiste z mistrzem, bo podczas takiej rozmowy trzeba dopiero maksymalnie sie wysilic w praktyce :)). Przecietnie dziennie bylo okolo 7-8 godzin siedzenia, oczywiscie roznilo sie to w roznych dniach, w dniach kiedy byly rozmowy osobiste z mistrzem, bylo wiecej siedzenia, z kolei kiedy byly mowy Dharmy - mniej. Dla zainteresowanych chetnie napisze cos wiecej o przebiegu odosobnienia, ale to za pare dni, bo dopiero wrocilem i poki co jest pelno spraw na glowie :)
#medytacja #buddyzm #zen
@skvader już ci odpowiedział :)
siedzi :)
co rozumiesz przez "religijne" a co rozumiesz przez "praktyczne"?
@skvader:
Tak, ale z ceremonii wskazań, która sie odbyła już po zakończeniu odosobnienia. Mnie na tym zdjęciu nie ma, bo zaraz po zakończeniu odosobnienia wyjeżdżałem. W momencie kiedy
@Kammil: żeby spróbować odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: Co TO jest?, i żeby pomóc Tobie i wszystkim istotom :)
nie medytuje dla korzyści ani dla wrażeń.
A co do nietypowych wrażeń... jak sie głeboko wyciszysz podczas medytacji to słyszysz wszystkie, nawet najdrobniejsze dźwięki - ja np. podczas wieczornych rund siedzenia bardzo wyraźnie słyszałem delikatne brzęczenie świetlówek znajdujacych
Łatwo mozna sprawdzic taki stan "wyższej swiadomości" odpowiadając sobie na podstawowe pytanie: czy w takim stanie jesteś zdolny np. prowadzic samochód albo jechac rowerem?
Jeżeli nie to jest to bujda a nie żaden stan "wyzszej świadomosci". Zresztą takowe nie istnieją. Jest tylko właśnie ten moment. W każdej chwili tylko ta właśnie chwila. I moge ci też odpowiedzieć, że medytuje po to, aby w
@raj: Myślę że można medytować i jechać rowerem, natomiast w stosunku samochodu byłbym ostrożniejszy....
Oczywiście że mozna medytować jadąc zarówno rowerem jak i samochodem. Oznacza to, że jesteś wtedy całkowicie tylko jazdą i nie istnieje dla ciebie nic poza sytuacją na drodze. To jest właściwa medytacja. "Bujanie w obłokach" w czasie jazdy nie jest właściwą medytacją.
@Kammil: medytacja pomaga zachować większą równowagę(potwierdzono badaniami), bo bardziej poznajesz siebie
@raj: jeszcze raz ty, już rozumiem uczysz się w szkole gdzie nie praktykuje się medytacji wglądu nie? jak
@teemo: Tak - tym celem, jak też napisałem, była (i nadal jest) odpowiedź na pytanie "co TO jest?" czyli inaczej: kto jest "tym", co patrzy moimi oczami, co słyszy moimi uszami, co myśli w mojej głowie, i skąd się "on" bierze?
A pomoc innym wynika naturalnie z tego, gdy zaczyna sie troche rozumieć, czym TO jest.
I mam pytanie od amatora, ja nigdy nie miałem mistrza, jedyną książkę jaką przeczytałem to Zimne Przebudzenie(polecam bardzo), i zacząłem zauważać że im dłużej medytujesz tym bardziej zaczynasz dostrzegać swoje myśli i gdy zaczynasz je kwestionować dostrzegasz np.że te problemy które miałeś nie są twoimi problemami,myśli nie są twoimi myślami tylko są tworzone przez "kolektywny" umysł,dostrzegasz że to że masz takie myśli a nie
@teemo: O ile dobrze zrozumiałem to, co napisałeś, to po prostu zaczynasz sobie uswiadamiać, w jak dużym stopniu wszystkie twoje myśli, poglądy opinie zachowania itp. są po prostu iluzjami.
Więc jeżeli tak to owszem, to jest rozwój w dobrą stronę. Zaczynasz się wyzbywać iluzji w kierunku zobaczenia prawdy, czyli rzeczy "takimi jakie są", czyli tej