Aktywne Wpisy
restofme +877
Napisałem ten komentarz pod znaleziskiem 44-latek spędził niemal dobę na SOR-ze. Był po udarze i trafił na laryngologię.
Ktoś zasugerował że dobrze go tu wrzucić.
To ja coś z życia. Historia taka jak tu. Udar SOR itp. Długo będzie ale mam nadzieję że coś wniosę.
Jak się ogarnąłem to przez moment pisałem coś na Mirko
Chce Wam opowiedzieć swoją historię trochę terapeutycznie a trochę Wam ku przestrodze.
Nie chce pisać o szpitalach,
Ktoś zasugerował że dobrze go tu wrzucić.
To ja coś z życia. Historia taka jak tu. Udar SOR itp. Długo będzie ale mam nadzieję że coś wniosę.
Jak się ogarnąłem to przez moment pisałem coś na Mirko
Chce Wam opowiedzieć swoją historię trochę terapeutycznie a trochę Wam ku przestrodze.
Nie chce pisać o szpitalach,
daeun +158
W tym wpisie wrzucamy wszystkie kobiece RED FLAGI dyskwalifikujące je jako potencjalne partnerki, matki czy małżonki. Ja zaczynam
1. Tatuaże - widzisz taki brudnopis i od razu wiesz że trafił ci sie egzemplarz z defektem, nieprzepracowanymi traumami wymagającymi dlugotrwalej terapii, której w poczatkowym okresie dziecinstwa zabrakło silnych wzorców i autorytetów
#tatuaze #bekazpodludzi #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #glupiewykopowezabawy #tatuazboners
1. Tatuaże - widzisz taki brudnopis i od razu wiesz że trafił ci sie egzemplarz z defektem, nieprzepracowanymi traumami wymagającymi dlugotrwalej terapii, której w poczatkowym okresie dziecinstwa zabrakło silnych wzorców i autorytetów
#tatuaze #bekazpodludzi #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #glupiewykopowezabawy #tatuazboners
3661 + 3150 = 6811
:)
Tak, drogie Mireczki z tagu #medytujzwykopem, witam po powrocie z tygodniowego odosobnienia medytacyjnego, na ktorym - jak policzylem - w roznych formach (siedzenie, spiewy, medytacja chodzona, poklony) lacznie przepraktykowalem 3150 minut :) (nie licze pracy, posilkow formalnych i mow Dharmy, ktore tez sa pewnymi formami praktyki - natomiast jak najbardziej licze rozmowy osobiste z mistrzem, bo podczas takiej rozmowy trzeba dopiero maksymalnie sie wysilic w praktyce :)). Przecietnie dziennie bylo okolo 7-8 godzin siedzenia, oczywiscie roznilo sie to w roznych dniach, w dniach kiedy byly rozmowy osobiste z mistrzem, bylo wiecej siedzenia, z kolei kiedy byly mowy Dharmy - mniej. Dla zainteresowanych chetnie napisze cos wiecej o przebiegu odosobnienia, ale to za pare dni, bo dopiero wrocilem i poki co jest pelno spraw na glowie :)
#medytacja #buddyzm #zen
@skvader już ci odpowiedział :)
siedzi :)
co rozumiesz przez "religijne" a co rozumiesz przez "praktyczne"?
@skvader:
Tak, ale z ceremonii wskazań, która sie odbyła już po zakończeniu odosobnienia. Mnie na tym zdjęciu nie ma, bo zaraz po zakończeniu odosobnienia wyjeżdżałem. W momencie kiedy
@Kammil: żeby spróbować odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: Co TO jest?, i żeby pomóc Tobie i wszystkim istotom :)
nie medytuje dla korzyści ani dla wrażeń.
A co do nietypowych wrażeń... jak sie głeboko wyciszysz podczas medytacji to słyszysz wszystkie, nawet najdrobniejsze dźwięki - ja np. podczas wieczornych rund siedzenia bardzo wyraźnie słyszałem delikatne brzęczenie świetlówek znajdujacych
Łatwo mozna sprawdzic taki stan "wyższej swiadomości" odpowiadając sobie na podstawowe pytanie: czy w takim stanie jesteś zdolny np. prowadzic samochód albo jechac rowerem?
Jeżeli nie to jest to bujda a nie żaden stan "wyzszej świadomosci". Zresztą takowe nie istnieją. Jest tylko właśnie ten moment. W każdej chwili tylko ta właśnie chwila. I moge ci też odpowiedzieć, że medytuje po to, aby w
@raj: Myślę że można medytować i jechać rowerem, natomiast w stosunku samochodu byłbym ostrożniejszy....
Oczywiście że mozna medytować jadąc zarówno rowerem jak i samochodem. Oznacza to, że jesteś wtedy całkowicie tylko jazdą i nie istnieje dla ciebie nic poza sytuacją na drodze. To jest właściwa medytacja. "Bujanie w obłokach" w czasie jazdy nie jest właściwą medytacją.
@Kammil: medytacja pomaga zachować większą równowagę(potwierdzono badaniami), bo bardziej poznajesz siebie
@raj: jeszcze raz ty, już rozumiem uczysz się w szkole gdzie nie praktykuje się medytacji wglądu nie? jak
@teemo: Tak - tym celem, jak też napisałem, była (i nadal jest) odpowiedź na pytanie "co TO jest?" czyli inaczej: kto jest "tym", co patrzy moimi oczami, co słyszy moimi uszami, co myśli w mojej głowie, i skąd się "on" bierze?
A pomoc innym wynika naturalnie z tego, gdy zaczyna sie troche rozumieć, czym TO jest.
I mam pytanie od amatora, ja nigdy nie miałem mistrza, jedyną książkę jaką przeczytałem to Zimne Przebudzenie(polecam bardzo), i zacząłem zauważać że im dłużej medytujesz tym bardziej zaczynasz dostrzegać swoje myśli i gdy zaczynasz je kwestionować dostrzegasz np.że te problemy które miałeś nie są twoimi problemami,myśli nie są twoimi myślami tylko są tworzone przez "kolektywny" umysł,dostrzegasz że to że masz takie myśli a nie
@teemo: O ile dobrze zrozumiałem to, co napisałeś, to po prostu zaczynasz sobie uswiadamiać, w jak dużym stopniu wszystkie twoje myśli, poglądy opinie zachowania itp. są po prostu iluzjami.
Więc jeżeli tak to owszem, to jest rozwój w dobrą stronę. Zaczynasz się wyzbywać iluzji w kierunku zobaczenia prawdy, czyli rzeczy "takimi jakie są", czyli tej