[choleryk]

piękna sprawa, kiedy ludzie wracają z imprez i meldują się pijani na mirko :)

To się nazywa zażyłość z portalem #tesknota #tylkomirko

[a.....a]

@choleryk: Jeszcze piękniejsza, jak nie wychodzą na imprezy i spędzają sobotnią noc na mirko!:)

[choleryk]

@alealeksandra: Ażebyś wiedziałą, że tacy istnieją i się w parki porobili w realu, #tylkomirko !

[a.....a]

@choleryk: #wmoimsercutylkomirko, o!

[choleryk]

@alealeksandra: aha, tylko mirko / ile masz lat i czy masz chłopaka?

[a.....a]

@choleryk: jw.

[choleryk]

@alealeksandra: uhm, tak się tylko zapytałem, bo doszedłem do wniosku, że nie ma sensu się pieprzyć w konwenanse, kiedy mam 35 lat i większość zbajerowanych świetnych kobiet mógłbym spłoszyć na sam koniec bajerowania. Lepiej tak na początku, szczerzej :)

[Piotrak]

@choleryk: melduje się pijany z imprezy, 40 kilometrów od domu, a na #!$%@? nie wiem co tu robiłem :/

[a.....a]

@choleryk: Skoro tak, to chyba lepiej zacząć tym końcem bajerowania, dla większej szczerości:)

[choleryk]

@Piotrak: hmm, czyli gdzie jesteś? :)

[choleryk]

@alealeksandra: cześć Ola, mam 35 lat, już się więcej z Tobą kochał nie będę!

[Piotrak]

@choleryk Pod Warszawą, w Płońsku bodajże

[choleryk]

@Piotrak: Co tam robisz, nie masz jak wrócić do domu?

[a.....a]

@choleryk: a miało być tak pięknie...

[choleryk]

@alealeksandra: czasu nie oszukamy

[Piotrak]

@choleryk: taryfę zamówię, dobrze że jestem przy hajsie ;) obudziłem się tu po dłuższym melanżu w domu jakiejś nowopoznanej koleżanki.

[choleryk]

@Piotrak: eee, skoro zostały drobniaki, to wracaj do domu / już chciałem jakiś patrol wykopowy mobilizować, coby Cię zabrali

[a.....a]

@choleryk: na pewno 35? nie pomyliło Ci się z 53?

[choleryk]

@alealeksandra: na pewno, równo 35 i miesiąc, no nie gadaj, że gadam na 50. lat! / ile masz, bo nie wiem jaką taktykę przyjąć pod Ciebie ;)

[a.....a]

czasu nie oszukamy

@choleryk: po 35? chyba trochę za wcześnie na takie teksty

Na ile wyglądam po tym co piszę?

[choleryk]

@alealeksandra: No nie wiem, połowa znajomych już się rozmnożyła. Myślę sobie, że najwyższy czas złapać dziewczynę za gardło, przydusić, wyznać miłość, zapłodnić, urodzić i wyznać miłość powtórnie, coby się nie zapomniało. Takim trzeba być niedobrym chyba.