Wpis z mikrobloga

@Trzepaczka: kelnerowanie. Pojechałam 3 sezony temu na żywioł [nie miałam nawet kasy, żeby wyjechać z wyspy gdyby się nie udało] i MYK :} teraz jeżdżę co wakacje i zarobię tyle, że nie muszę się martwić o życie podczas studiów.
  • Odpowiedz
@Trzepaczka: ale łatwo nie jest. Czasem pracuję po 18h. Do pracy zapieprzałam w zeszłym roku 6km w jedną stronę [klifami, bo najkrócej]. Poświęcenie niemałe.

Rok temu np przyjechałam i nie miałam zapewnionego miejsca do życia i siedziałam z 50kg bagażu i laptopem na promowni, dzwoniąc po ofertach pokoi. Koniec końców uratował mnie polak z jakiegoś, u którego przekimałam kilka dni i podłapałam dodatkowo part time'a u niego w restauracji.
  • Odpowiedz
@factoryoffaith: czyli za pierwszym razem w ciemno pojechałaś? Ja własnie niedawno zacząłem prace jako kelner, też długo pracuję, w piątek miałem np. 21 godzin. Ale podoba mi się ta praca i tak myślałem, że fajnie byłoby dorobić sobie w wakacje jako kelner za granicą, może nie w te wakacje, ale w następne.
  • Odpowiedz
@Trzepaczka: do odważnych świat należy :}

właśnie się rozsiadłam u siebie [nie będę miała internetu na stałe ;__;], umówiłam się, ze pracuję od wieczora dopiero, bo nie zdążyłam wczoraj na prom :C
  • Odpowiedz
@Trzepaczka: całkiem całkiem ;> jak będzie więcej czasu to napiszę coś więcej.

Tutaj jest ciężka do przeskoczenia polityka imigracyjna, w większości wymagają 5 lat rezydencji, także zanim coś wybierzesz, dowiedz się maksymalnie dużo o tym miejscu, pozwoleniach i kosztach :}
  • Odpowiedz