Wpis z mikrobloga

@ttinyowski: nigdy nie uderzyłem się o maczetę. Mieszkałem przez rok na hucie ;)

Dobrze, że nie interesujesz się bronią palną (bo rozumiem, że maczeta to była ci potrzebna, bo się interesujesz)

Swoją drogą, jakbyś kupił maczetę z zainteresowania to by ci leżała, ale ty musiałeś się nią bawić. To nie są zabawki dla dzieci.
@Ramboski: Bawiłem się i położyłem koło łóżka opartą o krzesło, zapomniałem i chciałem machnąć ręką wyciągając ją po telefon no i tak machłem że prosto na ostrze. Zwykła głupota. Nie przesadzaj.