Wpis z mikrobloga

#paranormaleeca ( #truestory #creepystory #duchy #sny )

Cz. 3 - Sen o dziadku (link do cz. 2)

Kiedy miałam 12 lat, przyśnił mi się mój dziadek. Nie pamiętam, żeby śnił mi się kiedykolwiek wcześniej ani kiedykolwiek później, chociaż był to akurat ten dziadek, który mieszkał blisko i którego widywałam dzięki temu przynajmniej parę razy w miesiącu, a czasem i codziennie. Na przykład w zimowe ferie, kiedy zabierał mnie i moją kuzynkę na lodowisko. Dziadek bywał może czasem nieco marudny, ale pozwalał sobie zaplatać na głowie malutkie warkoczyki i przypinać do włosów wszystkie spinki, które znalazłam w domu, więc oczywiście ogromnie go kochałam. Regularnie targowałam się też z dziadkiem, żeby zamieszkał z nami, ale on cały czas uparcie mieszkał parę miast dalej z ciocią, wujkiem i kuzynką. Był wdowcem - babcia umarła, kiedy miałam roczek.

A zatem przyśnił mi się sen. W pierwszej scenie snu stałam na placu zabaw przed moim blokiem w całym tłumie ludzi - i wszyscy na coś czekaliśmy. Staliśmy nieruchomo, patrząc w niebo, które mieniło się wszystkimi kolorami tęczy, i czekaliśmy długo, aż w końcu nadleciało stado dzikich łabędzi - i wiedziałam, że jednym z tych łabędzi jest mój dziadek, który leci w jakieś cudowne miejsce, gdzie będzie bardzo szczęśliwy. Łabędzie leciały strasznie nisko, a ja chciałam polecieć razem z moim dziadkiem, więc podskoczyłam i złapałam dziadka-łabędzia, ale moje ręce przeszły przez niego jak przez powietrze. I wtedy gdzieś z góry usłyszałam głos: “Miłości nie można dotknąć”.

I pojawiła się druga scena. W tej scenie ja i moja rodzina byliśmy ubrani na czarno, i właśnie wchodziliśmy na stypę do mieszkania dziadka - bo w moim śnie dziadek właśnie umarł. I kiedy zdejmowałam buty, zerknęłam na lewo, do kuchni - a kuchnia była ulubionym miejscem dziadka, który uwielbiał gotować - i tam, w kąciku, na swoim ulubionym małym krzesełku, siedział dziadek i się uśmiechał. Krzyknęłam “Dziadziuś! Ty żyjesz!” i rzuciłam się w kąt kuchni, żeby go przytulić, ale znowu moje ręce przeszły przez niego jak przez powietrze, i tylko poobijałam się o krzesło. I kiedy stałam tak, zdziwiona, patrząc na dziadka, którego najwyraźniej tam nie było, dziadek powiedział, patrząc mi w oczy z czułością i z wielką powagą: “Przecież wiesz, że nigdy bym was tak nie zostawił”.

W tym momencie sen się urwał i usłyszałam dźwięk telefonu. Wiedziałam, kto dzwoni, i wiedziałam, co się stało, jeszcze zanim tata podniósł słuchawkę. Z kuchni dobiegła mnie przyciszona rozmowa, a po chwili tata wszedł do pokoju, żeby powiedzieć nam, że w nocy umarł dziadek. Wzywał pogotowie dla cioci, która była chora, i sam dostał zawału. Pogotowie nie zdążyło mu pomóc.

Pamiętam, jak na pogrzebie (i tuż po telefonie) wszyscy płakali i patrzyli na mnie podejrzliwie, bo przecież wiedzieli, jak bardzo kochałam dziadka, a ja nie uroniłam nawet łzy. Cały czas czułam, że dziadek przecież nigdzie nie poszedł, że dalej jest tuż obok i nad nami czuwa, a jednocześnie jest gdzieś, gdzie jest szczęśliwy, i zagryzałam wargi, żeby się nie uśmiechać, bo przecież ludzie by nie zrozumieli. Bo przecież nikt nie wierzy w prorocze sny, a już tym bardziej nikt nie wierzy dzieciom.

Mojej mamie, chociaż to jej ojciec umarł, opowiedziałam o tym śnie dopiero parę lat później… ale to, co z tego wynikło, to już zupełnie (?) inna historia.

PS Ostrożnie z komentarzami, to jedno z moich najcenniejszych wspomnień.

(a, i wołam @Obi-San, bo prosił)
diabLEEca - #paranormaleeca ( #truestory #creepystory #duchy #sny )



Cz. 3 - Sen o ...

źródło: comment_zO6PhXC0nHrJqBs9epXPys2loFeqDLzY.jpg

Pobierz
  • 1
W tym miejscu muszę dodać, że historię spisywałam dziś w nocy i z ciekawości postanowiłam sprawdzić znaczenie symbolu łabędzia w głupich internetowych sennikach... I trafiłam na coś, przez co ryczałam przez godzinę. Przysięgam, że nie miałam do tej pory pojęcia, co symbolizuje w snach łabędź. Oto "Wskazówka do prawidłowego odczytania snów" z tej strony:

Łabędź w sennej rzeczywistości reprezentuje jednocześnie wodę, ziemie, przestworza i ogień życia, więc w tym kontekście symbolizuje naszą