Wpis z mikrobloga

ale to jest gimboateizm. zamiast zająć się swoimi sprawami w ignorancki sposób wyśmiewa coś, co dla drugiej osoby jest bardzo ważne (tak ważne, że opiera na tym swoje życie).


@varez: To niech opiera swoje życie, a nie wchodzi z tym do publicznych szkół i bierze publiczne pieniądze. Mnie nikt za ateizm nie płaci. Dlaczego ja mam się dokładać do jakichś wymyślonych historii?
@Fanatyk_Plusowania: Dla mnie to jest niesamowicie celne... znakomicie podsumowuje moje wrażenia z czasów gdy jeszcze musiałem chodzić co niedzielę do kościoła, a dawno już nie wierzyłem w bajki. To samo myślę gdy muszę czasami zajrzeć do kościoła z okazji pogrzebu, rzadziej, ślubu bo staram się je olewać. Trochę to idiotycznie wygląda niestety jak się patrzy z zewnątrz.