@stekelenburg2: mam to samo. Czasami nawet sam stawiam debilne tezy, żeby dowiedzieć się, jak jest naprawdę. Z jakiegoś powodu działa to lepiej, niż stawianie pytań :)
@SzaraTecza: nah, ja nie bronię swoich z dupy teorii: kiedy znajdę kogoś na tyle rozgarniętego, żeby uwikłać się w dyskusję z debilem, zaczynam zadawać mu pytania, wiedząc, że oto trafił się ktoś kompetentny. (bo wbrew pozorom wyjaśnić coś debilowi jest najtrudniej, jak mówił Einstein: "jeżeli nie potrafisz czegoś wytłumaczyć w prostych słowach, to tak naprawdę tego nie rozumiesz". Czy jakoś tak. Może wcale tak nie powiedział.)
I ja sobie wtedy czytam, zapamiętuję i potem wiem. #takaprawda