Wpis z mikrobloga

@gtk90: życzę szczęścia. U mnie jednak odległość powoli zabija związek. On nerwowy bo robota w UK , ja nerwowa bo za niego muszę się zajmować jego firma w PL.
@elsaha: ona jest na etapie konczenia studiów we Włoszech, także w ciągu roku ta odległość powinna znacznie się zmniejszyć.

Również życzę szczęścia, nie ma tego złego, co na dobre nie wyjdzie :)
@gtk90: w tym roku kończe naukę i mój chce mnie ściągnąc do UK do pracy. Fakt znam lepiej język jak on, możliwę że nawet miała bym lepszą pracę jak on w UK, ale tu się rodzi dylemat, bo nie chcę opuszczać Polski
@gtk90: facet załatwia mi powoli pracę własnie na próbę na okres 1 miesiąć. Na PLN wyciągne 4 tysie. Pożyjemy zobaczymy :) może wcześniej jakieś auto mnie przejedzie :D bo nigdy nie wiadomo co się stanie.
@gtk90:

Ehh. Przypomniałeś mi jaki ja kiedyś byłem młody i głupi. Też tygodniowo przegadałem 30h, też mi się wydawało, że ona jest tego warta i nawet rachunki za telefon (nawet nie wiem czy wtedy był już Skype) nie straszyły. Ale życzę Ci więcej szczęścia niż ja miałem.

@elsaha:

Dlaczego nie chcesz opuszczać Polski? Bo jechać tam i mieć pretensje do chłopaka też chyba nie ma większego sensu.
@gtk90: Nie było jeszcze takiego związku którego by odległość nie zabiła, więc lepiej daj sobie od razu spokój i oszczedź sobie potem cierpienia - i nie mowię tego absolutnie złośliwie. No chyba że zamierzasz do niej wyjechać na stałe albo vice versa.
@bbkamil: @Floyt: Póki co jestem przekonany, że ona jest w 100% tego warta:

- bardzo inteligentna (4 języki obce opanowane)

- w łóżku torpeda (a z drugiej strony jej były czekał 3 lata, żeby zaruchać

- mamy wiele wspólnych pasji (muzyka, snowboard, oboje lubimy czasem zakurzyć #marihunaen ,oboje jesteśmy niespełnionymi hipisami z takim samym spojrzeniem na świat i zajawką na lsd)

- poza tym mieszka w pięknym miejscu (południowy Tyrol)