Po ponad dwóch i pół roku kończy się #neet chuopski. Praktycznie to dostałem staż, albo z głupoty, albo przez depresje, bo jak przedstawili mi ofertę w urzędzie to nie chciało mi się wymyślać wymówek. Pomyślałem też, że potraktuje to jako formę terapii. Tak to żeby mieć powód do wyjścia z domu musiałem płacić na terapię, a teraz będę miał powód żeby wychodzić i (może symbolicznie) ale dostanę też pieniądze. A pieniądze by
DoktorNauk - Po ponad dwóch i pół roku kończy się #neet chuopski. Praktycznie to dost...

źródło: pepprc

Pobierz
Byłem dziś na grobie rodzinnym, zrobiłem prace porządkowe. Teraz stwierdzam, że to miejsce jest godne, by w bliżej nieokreślonej oby jak najbliższej przyszłości przyjąć mnie do siebie. Ten piach, grabiłem piach, ten sam piach, z którego wszystko wychodzi i do którego wszystko powraca. Piach, który kiedyś pogrzebie moje cierpienia, który ukryje przed światem. Patrzyłem, wiele razy patrzyłem, jak do tegoż piachu, opuszczali w dół kolejne trumny z ciałami tych, których kochałem. Piach,
Van-der-Ledre - Byłem dziś na grobie rodzinnym, zrobiłem prace porządkowe. Teraz stwi...

źródło: desert

Pobierz
  • Odpowiedz
Jak wyjść z depresji?

Mam problemy ze zdrowiem, słabo się czuję i ciężko jest mi się skoncentrować
Dodatkowo coś w rodzaju PTSD po wydarzeniach w domu (nie chcę wchodzić w szczegóły) i diagnozie choroby.

Nic nie sprawia mi przyjemność i nic mnie nie rusza.
Nigdy nie byłem w związku.
Znajomi mają mnie za #!$%@?.

Chodziłem kilka lat na terapię, ale pomogła mi tylko z lękami.
Po SSRI jestem jedynie jeszcze bardziej zwarzywiony
Zawsze jak oglądam jakieś wielkie wydarzenia sportowe, to mnie bierze cholerny smutek i nostalgia. Bycie takim wybitnym sportowcem i granie na stadionie pełnym kibiców, to chyba najlepsze wykorzystanie życia jakie może być. Coś pięknego

#przegryw #mecz #depresja
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Poradził ktoś sobie z trzęsącymi się rękami podczas jedzenia na uroczystościach/imprezach?
Nerwicę mam od dawna, ale ten objaw to dla mnie „nowość”. Ostatnio byłem na komunii i nie mogłem zjeść rosołu:/ Tak samo jak ktoś do mnie przyjdzie i robię mu kawę to ledwo mogę ją donieść. Ostatnio się znajomy śmiał, że hehe wczoraj było grubo… Jest to mega męczące. Teraz już mam schizę, że znów to się powtórzy.
Zauważyłem, że gdy czuję się źle, spędzam dużo czasu na Wykopie. Wstaję rano, biorę prysznic, robię śniadanie i pierwsze, co robię, to wchodzę na Wykop, żeby poczytać, co się działo, gdy spałem, jakby to miało jakieś znaczenie. Jest to dołujące i przygnębiające. Wiem, że tracę na tym dużo czasu, dziennie pewnie z 30-60 minut - w tym czasie mógłbym zrobić porządne zakupy, przeczytać fragment ciekawej książki lub napisać do prawdziwych znajomych i
#przegryw #depresja

Jestem zdyscyplinowany, mam silną wolę, więc się o przyszłość nie martwię. Mam zacięcie, nałogów się wyrzec potrafię, bo znam rzeczy hierarchię. Mam gruby plan, samorealizacja da mi gratyfikację
Ale to jutro, jutro, bo jest tyle rzeczy, które muszę zrobić najpierw
"Wyobraźcie sobie dom, w którym jest wszystko to, co tu widać. Co z tego, że to wszystko k** tu stoi, jeżeli to jest martwe, bo nie ma prądu. I na co mi to wszystko? O d* to rozbić, bo nie ma tego prądu, czyli nie ma tego, co ja chciałem mieć w życiu, czyli szczęśliwej miłości. Nazwijmy to najbardziej prymitywnymi słowami"

#depresja
  • Odpowiedz
Słyszałem, że jeśli ktoś nie znajdzie sobie nikogo do 30-tki, to nie znajdzie już nigdy i pozostanie sam do końca życia.

Za to ktoś, kto był samotny całe życie i nie miał przyjaciół, ale patrzył na innych ludzi jak w gronie znajomków bawią się razem, nie widzi w życiu innego sensu niż znalezienie przyjaciela.

30 lat to limit życia dla osoby zawsze odrzuconej. Jeśli nie zrobi magika, to stanie się niepoczytalna.


#
@Czostek303: no tak, cały wykop pisze to samo, że bycie samotnym jest takie zajebiste, a szczególnie zajebiście się patrzy w sufit nie mając do kogo się odezwać, albo idzie się przez miasto widząc paczki znajomych jak się bawią spędzając wspólnie czas
  • Odpowiedz
Może komuś z was uda się ocalić moje zdrowie psychiczne i fizyczne jeśli wytłumaczy mi jaki mechanizm odpowiada za to, że kobiety muszą zawsze się o coś przypiertalać, szukać dziury w całym i wytwarzać problemy.

Moje zdrowie psychiczne jest w stanie najgorszym jaki można sobie wyobrazić i wszystko przez baby. Przez baby nabawiłem się ciężkiej bezsenności i nerwicy i moim marzeniem jest powrót do czasów, gdy kobiety miały ch... do powiedzenia i
Jestem przegrywem więc co ja tam wiem. Ale polecam przestać traktować cokolwiek co powie jakakolwiek kobieta na poważnie. Najlepiej nie słuchać, przytaknąć i przyznać rację, zapomnieć i dalej robić to samo. One i tak nigdy nie mówią nic ciekawego. Być egoistą i troszczyć się o siebie w pierwszej kolejności w tym o swój święty spokój/psychikę a później (jeżeli w ogóle) o jakąś kobietę. Choć nie każdemu może być łatwo w sobie zabić
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
dziękuję każdemu za wiadomości, nie sposób mi odpisać wszystkim od razu, ale po niektórych wiadomości mi lepiej się zrobiło 🤍
  • Odpowiedz
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Z jednej strony chciałbym zmienić swoje życie, a tak mi się nie chce, że nawet wstawanie z łóżka jest męczące. Myślę że chyba #depresja wjechała i dopiero po paru latach zaczynam sobie zdawać z tego sprawę. A alko w weekend już nie odpręża i pociecha a raczej bardziej dołuje.
  • Odpowiedz
pierwszy wolny weekend od miesiąca i pada xd
Grill już wczoraj naszykowany, tona piwska żeby się odstresować z rodziną a tu pogoda się zepsuła xd
I jak tu nie mieć #depresja
Zostałem skazany na traumy i różne choroby. Matka przyczyniła się do traum, miała #!$%@? na moje choroby, nie okazała nigdy żadnego wsparcia, #!$%@?ła mnie z domu i dziwi się, że nie chce z nią gadać. Ojciec zresztą to samo.

Jej wymówka na wszystko to klasyczne "też nie miałam najlepszego dzieciństwa".

Ja #!$%@?, czemu niektórzy są takimi zapatrzonymi w siebie idiotami bez jakiejkolwiek samoświadomości? Na #!$%@? to to robi w ogóle dzieci?

Jedyne
@telegazeciarz: Miałem podobnie, rodzice też mieli #!$%@? chociaż dobrze wiedzieli, że jest ze mną źle. Też boli mnie to, że wszystkie konsekwencje ponoszę ja mimo, że nie jestem niczemu winny. Trzymaj się. Może będzie lepiej, przynajmniej na chwilę.
  • Odpowiedz