Bezpłatne praktyki? Tak, pod rygorem kary 1000 zł jeśli zrezygnujesz w trakcie.
Problem pojawił się, kiedy Tomek zaczął czytać kilkustronicową umowę. - Najgorszy był punkt, w którym musiałem się zgodzić, że w przypadku, kiedy zrezygnuję z bezpłatnej praktyki w trakcie jej trwania, zapłacę 1000 zł kary - mówi.
TheMan z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 105
Komentarze (105)
najlepsze
Ja teraz z kumplem chce zmienić prace, mamy w kontrakcie miesiąc wypowiedzenia i główkujemy czy dać się wyrzucić [ bo inna praca od zaraz] czy iść na ugodę z firma ze się odchodzi od razu ale np nie zada się niewypłaconych dni urlopowych. Na miejscu gościa bym poszedł na praktykę a jak się nie będzie podobać to tak coś zesroczyć żeby go na
hehe
Czyli chlaniu i imprezach, bo właśnie to określa się terminem "studiowanie". Na studiach się albo studiuje, albo się uczy.
Jednak nie zmienia to faktu, że oferta takich praktyk to kuriozum.
Na dobrej uczelni nawet te najmniej poważane, "humanistyczne" studia do łatwych nie należą. Masz do przeczytania paręset stron dziennie wcale niełatwych tekstów filozoficznych czy antropologicznych, dużo piszesz, dyskutujesz, przygotowujesz non-stop referaty, wymaga się od ciebie, żebyś się interesował na własną rękę życiem kulturalnym, chodził do teatru i muzeów, czytał publikacje ze
@janeeyrie: mniejsza i większa linia oporu? :)
Jasne, patrzac ze strony praktykanta - to juz przegiecie, ale.... przeciez ten praktykant zwykle nie ma zadnego doswiadczenia, wiec i wartosc na rynku pracy jest znikoma.
Jest tez firma, ktora moze dac doswiadczenie.
Moze dac doswiadczenie na zasadzie przynies, podaj, pozamiataj - darmowe praktyki, moze dac je kazdemu.
Moze dac realne doswiadczenie, bo potrzebuje pracownika - wiec go sobie wyuczy
@matips:
To nie pesymistyczne zalozenia, ale realia.
Zdecydowana wiekszosc osob wymieka, jak ma cokolwiek zrobic w excelu, a jednoczesnie patrzac na CV 99% osob, widzimy ich deklaracje ze znaja dobrze pakiet office.
Nie twierdze, ze tak jest u wszystkich, ale niestety rzeczywistosc jest brutalna.
@sylwek2k: A skąd takie pesymistyczne założenie? Doświadczenie jest bardzo ważne, ale praca zarobkowa nie jest jedynym źródłem wiedzy i umiejętności. Jeśli cokolwiek się robiłeo na studiach, to powinno się mieć wiedzę wystarczającą by poradzić sobie z postawionymi problemami. Może nie od ręki i z pamięci,
Czyli 5 lat pił, zaliczał panienki i imprezował. A teraz ma problem bo ma 24 lata, nic nie umie i jest płacz, że nikt go nie chce zatrudnić.
A potem są historie takie jak ta - gdzie ktoś o siebie zatroszczyć się nie umiał. Skończył jakiś beznadziejny kierunek, ma 24 lata i na własne życzenie nic nie umie. I widzę festiwal hipokryzji na
Powiem wam swoją historie, od poniedziałku zaczynam bezpłatny staż (sam się na niego zgłosiłem) w firmie zajmującej się wizualizacją wnętrz, co z tego że będę tam dojeżdzał 3h dziennie, ale zdobędę wiedze której w domu bym się nie nauczył i raczej nie zatrudnią mnie po stażu.
Ale no tak brońcie ludzi, którzy studiują psychologie albo inne ekskrementum - zamiast coś konkretnego.
Wybiórcza-źródło konkretnych informacji.
Obowiązkowe praktyki na studiach (najczęściej darmowe) to zwykły wyzysk.
Przez te 6 tygodni mógł zrobić jakiś projekt, pracować jako freelancer (zależy jaka branża) a tak zmarnował tyle czasu.