Wykopowa noc creepystory
Cześć! Była już wykopowa noc sucharów, wykopowa noc coolstory... Teraz przyszła kolej na WYKOPOWĄ NOC CREEPYSTORY!
MaxiimumR z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 570
Cześć! Była już wykopowa noc sucharów, wykopowa noc coolstory... Teraz przyszła kolej na WYKOPOWĄ NOC CREEPYSTORY!
MaxiimumR z Z tego miejsca też poproszę @TheGirl, @TheMan, @footix, @SScherzo, @chomi i inne osoby które już swoimi historiami się podzieliły z innymi na mikroblogu - o wklejenie owych creepy historyjek do znaleziska, jeśli tylko chcą. :>
Dla podkręcenia atmosfery wklejam fajne zdjęcie.
Komentarze (570)
najlepsze
Za czasów gimnazjum, w któreś wakacje wróciłam do domu po dwóch czy trzech tygodniach obozu pod namiotem. Jako, że pogoda była nadal ładna, a na obozie spało mi się rewelacyjnie, rozbiłam sobie taki mały, byle jaki, dwuosobowy namiocik na podwórku - taka taniocha, co się składa z jednej warstwy, bez tropiku. Byłam (no dobra, dalej
Siedzę sobie pewnego razu przed tv, pełen relaks. Nagle z łazienki dosłownie wybiega moja żona z obłędem w oczach.
- Xxx (brat) powiedział właśnie do mnie w mojej głowie "a kto umarł, ten nie żyje" (cytat Lindy, bodajże z "Psów" jeśli dobrze pamiętam, jedno z ulubionych mojego szwagra). Coś się stało.
@Ofszorowiec: Tutaj podobna "artystka" -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Tillie_Klimek :D
Może głupie, ale zawsze tego się bałem.
"Kilka lat temu, gdy mieszkałem jeszcze z rodzicami, przytrafiła się mi taka dziwna historia. Trochę straszna jak tak spojrzeć na to perspektywy czasu. Do rzeczy. Nastała noc, godzina po północy, wszyscy kładą się spać. Równiutko o godzinie 1:00 rozdzwania się telefon domowy. Po podniesieniu słuchawki głucha cisza. No ktoś robi sobie jaja, sprawdza czy dom pusty, centrala zwarcie puściła, nic nadzwyczajnego. Do czasu, aż po pół godzinie, równo o 1:30 znów dzwoni
Damski: śpi?
Męski: nie budźmy
Co ważne, mieszkałem z mamą i babcią, więc to wyklucza opcje, że pochłonięty lekturą nie usłyszałem, że rodzice są w domu :P. Przeraziłem się straszliwie i schowałem pod koc. Siedziałem tak z 20 minut, aż w końcu wyjrzałem
Jeden kumpel zarzucił temat duchów no i ,że w tych garażach coś widać. Że niby biały cień/poświata biega między garażami.
Sceptyczny bo sceptyczny ale patrzę raz - nie widzę, drugi raz - nie widzę. Trzeci raz z oddali.... mrugnęło mi coś. (inni twierdzili ,że
Niedaleko mojej rodzinnej miejscowości były plotki o "nawiedzonym domu". Stał sobie na uboczu, taki w sumie typowy dom w starszym budownictwie, parter + 1 piętro, niewielki balkonik. Na około domu same krzaki, chwasty, bo z tego co się dowiedzieliśmy mieszkało tam starsze małżeństwo ale oboje zmarli, żona jakoś pół roku po mężu i od tego czasu stoi pusty (coś 8-10 lat).
No to jak to gimbusy, chcieliśmy ze
Jeżeli to 'nie jest az takie straszne' to nie wiem co jest :oo
Nigdy więcej tam nie wróciliście? Skad to nakrycie? Przeciez to jest szalenie ciekawa historia, w zaden sposob jej nie drazyliscie?
1) Kiedyś gdy wracała wieczorem do domu przyłączyła się do nie kobieta. Rozmawiały o pierdołach w sumie, po czym kobieta pożegnała się i skręciła do domu sąsiadów. Chwilę później przybiegł syn sąsiada mówiąc iż ten przed chwilą zmarł. Oczywiście żadna kobieta u nich
Chwilę później zadzwonił mój telefon. Wyświetlił się numer mojego niedawno zmarłego kolegi. Przerażony odebrałem go i w słuchawce usłyszałem siebie samego mówiącego coś niezrozumiale, stłumionym zniekształconym głosem, przesłoniętym przez szum i jakby bulgot.
Rzuciłem się przerażony na łóżko ze świadomością, że to mój