@Kodziak: Najczęściej wykorzystywane produkty są kupowane w sklepach typu np.makro. Pozostałe w supermarketach. Zazwyczaj, ale nie zawsze są to produkty marnej jakości.Na posiłek, który ma być z reguły wydany w kilka minut nie warto oczekiwać dobrej jakości. Chociaż warto podkreślić, że nie zawsze tak jest.
@lovalu: Kiedyś pod Radomiem byłem świadkiem jak dziad z budki z zarośniętymi pazurami o wyglądzie ogra sprzedawał z zardzewiałej starej budy lody. Ludzie ze wsi chyba byli przyzwyczajeni bo po mszy miał największą kolejkę spośród sprzedawców. Obok niego stał samochód mojego znajomego z lodami rzemieślniczymi i chociaż miał taką samą cenę jak patolog to tradycja do radomskiego syfu zwyciężyła wśród klientów.
1. ile razy używacie ten sam olej do Frytek bądź innych dań ? 2. Czy często się zdarza że wśród składników dania są produkty po terminie ? 3. Macie kontrole z US ? 4. "odświeżacie" jakoś jedzenie które wam nie schodzi ?
@darosoldier: 1.Frytki smażone są na fryturze. Zazwyczaj smaży się na niej aż do "zajechania". 2.Nie spotkałem się z czymś takim. 3.Słyszałem że us zajechał jeden z lepszych trucków w Polsce. Szczegółów nie znam. 4.Jeśli ktoś jeździ tylko na weekendy to niezużyte produkty lecą w straty. Natomiast jeśli ktoś sprzedaje codziennie to sprzeda aż zejdzie. Patrząc z perspektywy burgerowni to trudno zrobić coś z bułką twardą jak kamień. Co do mięsa to
1. Ile trzeba zainwestować (zakup foodtrucka plus składniki na start, może jakieś inne opłaty?), żeby móc zacząć sprzedawać? 2. Da się zarobić stojąc w jednym miejscu czy trzeba jeździć po imprezach, festiwalach etc.? 3. Ile osób potrzeba do pracy w foodtrucku? 4. Tradycyjnie - jakieś nieprzyjemne sytuacje?
@Wozyack: 1. w 50k powinieneś się zmieścić. 2. Jeśli masz dobre miejsce i nie sprzedajesz syfu to jak najbardziej. Zależy na jakich imprezach :P. Podczas dnia dziecka piwo schodzi raczej gorzej niż lody. Tak samo na festiwalach muzyki. Idą burgery a nie wata cukrowa. 3. 2-3 zależy ile masz sprzętu do obsługi. 4.Kiedyś na odpuście strażacy powiedzieli żebyśmy #!$%@? bo na parkingu jest zakaz handlu. Tłumaczyli, że wójt nie pozwala a
1. Skąd wziął się ten nagły boom na food trucki? nie pamiętam, żeby kilka lat temu było to popularne. 2. Jak myślisz, czy to opłacalny biznes w perspektywie kilku najbliższych lat? 3. Ile trzeba mieć na start, aby zacząć? (chodzi mi o rzędy wielkości, nie musi być podana dokładna kwota, bo rozumiem, że jest to zależne od rodzaju FT) 4. Dużo z tym wszystkim prawnych formalności? 5. Jak wygląda kwestia pozwolenia na
@Rafikov: 1. Chyba zza granicy. Polacy to papugi :). 2.Jak najbardziej. Wymyśl coś czego nie ma na rynku, będziesz miał tłumy klientów. Teraz tajskie lody są bardzo dochodowe. 3.50k. 4.Ciężko mi powiedzieć bo nie załatwiałem tego. Na pewno działalność gospodarcza i pielgrzymki do sanepidu. 5.Są grupy na fb na których "main" zgłasza kogo potrzebują na daną imprezę (frytki, naleśniki etc.). Potem pozostaje kwestia opłacenia miejsca, która jest zależna od gościa który
@terravar: 1.I tak i nie. Co ciekawe w dużych miastach zlot nie jest żadnym ciekawym wydarzeniem. Obecnie najwięcej jeździ się do średnich i małych miast, bo tam takie eventy są rzadko spotykane. 2. W bardzo dużym uproszczeniu byla to kuchnia "amerykańska" oraz wydawanie wyrobów cukierniczych. 3.Sezon zaczyna się na przełomie kwietnia i maja a kończy się w październiku, wiadomo po zimie ludzie chętnie wychodzą "na miasto". W miesiące jesienno-zimowe praktycznie nigdzie
Czy są jakieś rodzaje fastfoodów których nie polecałbyś jeść? Jedzenie zawsze było świeże? czy np te które rzadziej schodzi mimo że zaczynało się już psuć, jest sprzedawane?
@losBamberos88: Nie ma na to reguły. Widziałem burgery którego mięso opierało się na antrykocie, a wdziałem sprzedawców którzy swoje kotlety wołowe robili z biedronkowego mięsa mielonego.
Jak wygląda sprawa z sanepidem? Jakie wymagania, czy trudno je spełnić i czy w ogóle foodtrucki je spełniają, czy jest syf, a przed kontrolą sprzątanie?
@Onomastyka: W moim foodtrucku praktycznie zawsze był porządek. Wiadomo, jeśli było dużo klientów, a nie było czasu to to robił się niewielki bałagan. Ogólnie jest duży rozstrzał. Widziałem wielkich syfiarzy, ale też pedantów. Wiadomo, jaki pan taki kram.
Skąd się wzięła moda na te foodtrucki? Jest tam drogo, jedzenie nie powala, przygotowane z gotowych, mrożonych składników w dość słabych warunkach... W czym są one lepsze od KFC, McD, Subwaya, Burger Kinga czy chińczyków?
@mazursky: Tak, zazwyczaj wymieniamy się jedzeniem. Chłopcy z krakowa mają bardzo dobre burgery. Z tego co wiem to na co dzień stoją pod korpo. Smaczne są też pierożki i pad thai z żółtego foodtrucka specjalizującego się w tajskiej kuchni.
Co wg Ciebie ludzie widzą w tych foodtruckach? Ja nie potrafię zrozumieć fenomenu, dla mnie wygląda to jak sprytny sposób przekonania ludzi żeby za zwykły, podły fastfood zapłacili trzy razy więcej.
@klaun-szyderca: Kiedyś polacy papugowali francuzów a teraz jankesów. Z drugiej strony fajnie usiąść z rodzinką po ciekawym meczu wypić piwo czy coś zjeść. A że jakości nie ma jak w restauracji to inna sprawa. Nie mozna demonizować foodtrucków. Januszy jest pełno i psują ten obrazek, ale według mnie na prawdę można fajnie zjeść
@Dizel_AHTUNG: Nie tacy nie. Ale zdarzają się żebrzący menele którzy odstraszają klientów. Z góry mam narzucone ze mam jak naszybciej pozbyć się gnoja za każdą cenę
Cześć 1. Czy burgery robicie własne czy kupujecie już mrożone kotlety - „uszykowane”. To samo w odniesieniu do bułek - czy macie własne pieczywo czy z piekarni / mrożone? 2. Czy uważasz, ze warto jeszcze wchodzić w ten biznes czy już największy boom minął? 3. Ile średnio kosztuje miejsce dla food trucka na zlocie? 4. Czy produkty typu bułka bezglutenowa / produkty vege są częstymi prośbami klientów czy to jedynie wymysły instagrama
@wasu77: Witam. Tak jak kolega napisal. Wszystko z makro.
Wchodzić, pchać się rękoma i nogami. Kup waciarę stań na festynie, albo pojdz dorobic do prywaciarza po kilku miesiącach juz bedziesz wiedziec o co chodzi.
Pod kościołem nic nie zapłacisz a za 2 dni w nadarzynie na hali expo 1400 zł.
@Anlak: Nie ma co wpadać w takie skajności. Wszystko jest zjadliwe, może poza frytkami. Podstawa to higiena. Widzisz że ktoś tymi samymi rękoma którymi wydaje pieniądze dotyka się do jedzenia to reaguj. Odruchowo można zauważyć czy coś jest nie tak. Przede wszystkim wygląd foodtrucka musi być zachęcający. Jeśli widzisz że ktoś ma syf chociaż w kolejce stoi kilka osób, to najlepiej odejść.
Dlaczego czesto jest tak ze za danie kupione w food trucku zaplace 20-30% wiecej niz za to samo kupione w stacjonarnej resto¿ np. Burgery, placki ziemniaczane, tortille zawsze sa drozsze
Ile na czysto sie wychodzi? Miesiecznie? Kiedys kiedys foodtruck kebab pod tesco wyciagal 30k na miesiac na czysto. Nie wiem czy ten turek oszukal czy tak naprawde da sie zarabiac w dobrym miejscu
Komentarze (361)
najlepsze
2. Czy często się zdarza że wśród składników dania są produkty po terminie ?
3. Macie kontrole z US ?
4. "odświeżacie" jakoś jedzenie które wam nie schodzi ?
1.Frytki smażone są na fryturze. Zazwyczaj smaży się na niej aż do "zajechania".
2.Nie spotkałem się z czymś takim.
3.Słyszałem że us zajechał jeden z lepszych trucków w Polsce. Szczegółów nie znam.
4.Jeśli ktoś jeździ tylko na weekendy to niezużyte produkty lecą w straty. Natomiast jeśli ktoś sprzedaje codziennie to sprzeda aż zejdzie. Patrząc z perspektywy burgerowni to trudno zrobić coś z bułką twardą jak kamień. Co do mięsa to
2. Da się zarobić stojąc w jednym miejscu czy trzeba jeździć po imprezach, festiwalach etc.?
3. Ile osób potrzeba do pracy w foodtrucku?
4. Tradycyjnie - jakieś nieprzyjemne sytuacje?
1. w 50k powinieneś się zmieścić.
2. Jeśli masz dobre miejsce i nie sprzedajesz syfu to jak najbardziej. Zależy na jakich imprezach :P. Podczas dnia dziecka piwo schodzi raczej gorzej niż lody. Tak samo na festiwalach muzyki. Idą burgery a nie wata cukrowa.
3. 2-3 zależy ile masz sprzętu do obsługi.
4.Kiedyś na odpuście strażacy powiedzieli żebyśmy #!$%@? bo na parkingu jest zakaz handlu. Tłumaczyli, że wójt nie pozwala a
2. Jak myślisz, czy to opłacalny biznes w perspektywie kilku najbliższych lat?
3. Ile trzeba mieć na start, aby zacząć? (chodzi mi o rzędy wielkości, nie musi być podana dokładna kwota, bo rozumiem, że jest to zależne od rodzaju FT)
4. Dużo z tym wszystkim prawnych formalności?
5. Jak wygląda kwestia pozwolenia na
1. Chyba zza granicy. Polacy to papugi :).
2.Jak najbardziej. Wymyśl coś czego nie ma na rynku, będziesz miał tłumy klientów. Teraz tajskie lody są bardzo dochodowe.
3.50k.
4.Ciężko mi powiedzieć bo nie załatwiałem tego. Na pewno działalność gospodarcza i pielgrzymki do sanepidu.
5.Są grupy na fb na których "main" zgłasza kogo potrzebują na daną imprezę (frytki, naleśniki etc.). Potem pozostaje kwestia opłacenia miejsca, która jest zależna od gościa który
2. Jakiego rodzaju kuchnie serwowałeś?
3. Jak wygląda ruch w sezonie letnim/zimowym (obroty)?
1.I tak i nie. Co ciekawe w dużych miastach zlot nie jest żadnym ciekawym wydarzeniem. Obecnie najwięcej jeździ się do średnich i małych miast, bo tam takie eventy są rzadko spotykane.
2. W bardzo dużym uproszczeniu byla to kuchnia "amerykańska" oraz wydawanie wyrobów cukierniczych.
3.Sezon zaczyna się na przełomie kwietnia i maja a kończy się w październiku, wiadomo po zimie ludzie chętnie wychodzą "na miasto". W miesiące jesienno-zimowe praktycznie nigdzie
Czy w foodtruckach zdarza się że przychodzą jacyś panowie chcąc pieniędzy "za ochronę"?
#humorinformatykow #humorprogramistow
1. Czy burgery robicie własne czy kupujecie już mrożone kotlety - „uszykowane”. To samo w odniesieniu do bułek - czy macie własne pieczywo czy z piekarni / mrożone?
2. Czy uważasz, ze warto jeszcze wchodzić w ten biznes czy już największy boom minął?
3. Ile średnio kosztuje miejsce dla food trucka na zlocie?
4. Czy produkty typu bułka bezglutenowa / produkty vege są częstymi prośbami klientów czy to jedynie wymysły instagrama
Witam.
Tak jak kolega napisal. Wszystko z makro.
Wchodzić, pchać się rękoma i nogami. Kup waciarę stań na festynie, albo pojdz dorobic do prywaciarza po kilku miesiącach juz bedziesz wiedziec o co chodzi.
Pod kościołem nic nie zapłacisz a za 2 dni w nadarzynie na hali expo 1400 zł.
Nie spotkałem się
Podstawa to higiena. Widzisz że ktoś tymi samymi rękoma którymi wydaje pieniądze dotyka się do jedzenia to reaguj. Odruchowo można zauważyć czy coś jest nie tak. Przede wszystkim wygląd foodtrucka musi być zachęcający. Jeśli widzisz że ktoś ma syf chociaż w kolejce stoi kilka osób, to najlepiej odejść.