#anonimowemirkowyznania
Jestem kobietą i gdy czasami czytam na anonimowych jak różowe się zachowują wobec swoich partnerów to aż mnie skręca... Jestem w udanym, partnerskim związku już 12 rok i chciałabym przekazać kilka rad kobietom. Nie uważam że jestem jakąś wyrocznią, czy alfą i omegą, bo u mnie w związku też oczywiście są zgrzyty, kłótnie, kryzysy i trudne chwile, ale związek to ciągła nauka siebie nawzajem, chodzenie na kompromisy, doskonalenie się po to
Jestem kobietą i gdy czasami czytam na anonimowych jak różowe się zachowują wobec swoich partnerów to aż mnie skręca... Jestem w udanym, partnerskim związku już 12 rok i chciałabym przekazać kilka rad kobietom. Nie uważam że jestem jakąś wyrocznią, czy alfą i omegą, bo u mnie w związku też oczywiście są zgrzyty, kłótnie, kryzysy i trudne chwile, ale związek to ciągła nauka siebie nawzajem, chodzenie na kompromisy, doskonalenie się po to
Od jakiegoś czasu mam mega podjarkę na tarot i horoskopy. Chciałam pogadać z zodiakarami na forach, ale nie zanalazłam tam nic oprócz klepania się po plecach "Tak, tak Grażynko, to co wywróżyłaś to wszystko prawda", a jak wróżba nie zadziała to taka sunia krzyczała "ŹLE ZROZUMIAŁAŚ MOJĄ WIADOMOŚĆ, KARTY SIĘ NIGDY NIE MYLOOOO!1!ONEONE".
Sprawę traktuję z zaciekawieniem i wychodząc poza bańkę wspomnianych alternatywek stwierdziłam, że będziecie idealną, sceptyczną