Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem gruba. Jestem ohydnie gruba, ale na szczęście nie wygląda to tak tragicznie, bo rozkłada mi się proporcjonalnie. Mimo wszystko 74 kg na 171 cm to tragedia.
Kijowa samopoczucie, samoocena sięgającą dna, problemy z seksualnością i ogólnie z życiem prywatnym przez dwa pierwsze czynniki.
Mój facet lubi chude. Dosłownie "tyczki", ale mi o tym nie truje, bo boi się że mi sprawi tym przykrość. No i sam jest grubszy.
Mi się chcę płakać, że doszłam do takiego stanu. Niestety waga raz wzrosła porządnie, a teraz waga się 71-74. Na szczęście nie mam chorób żadnych, więc to tylko i wyłącznie moje obżarstwo i lenistwo.
80% mojej szafy jest za mała lub na styk na mnie. Nie wyglądam już w niczym dobrze. A to tu wystaje, a to tam.
Najgorsze że jak słucham porad jakiejś fitnesiary to ona mnie dołuje, bo wychodzi na to, że muszę zmienić całe swoje życie, albo robić to czego nie zrobię- np. Wstydzę się chodzić na basen. A ja tego nie zrobię na raz :(
Jak sobie radziliscie? Chlopak stara się mnie wspierać - też delikatnie chce zejść z wagi. Stopniowo.
#dieta
#zalesie
#odchudzanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #603436db457f0a000b19f585
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 18
PrzystojnyOrangutan: Zamówiłam sobie komercyjna dietę. Trudno, normalne sposoby nie działały. Wyczyscilam szafki do zera absolutnego. Raz w tygodniu zamawiam zakupy wg listy - odpadł problem z wymówkami czy brakiem czasu na zakupy. Posiłki są mega proste. Po dwóch tygodniach mobilizowania się i zmuszania do regularności gotowania czy miksowania koktajli spodobało mi się i już robię to nawet z przyjemnością. Nie ma cudów, waga poleciała w dół ostro, a ja nabrałam nawyków
nie mam chorób żadnych


@AnonimoweMirkoWyznania: otyłość jest chorobą samą w sobie

Jak sobie radziliscie? Chlopak stara się mnie wspierać - też delikatnie chce zejść z wagi. Stopniowo.


@AnonimoweMirkoWyznania: żreć mniej, inaczej się nie da, ograniczanie kalorii to podstawa a do tego aktywność fizyczna, i nie oklepany "spacerek" promowany przez mass media (który praktycznie nic nie daje) tylko coś co faktycznie doprowadzi twój organizm do wysiłku

Jeżeli jesteście dobrzy w angielski
@AnonimoweMirkoWyznania: kontynuując, ważne jest to, że dieta nie tylko ma nam pomóc schudnąć ale również skorygować nieprawidłowe nawyki żywieniowe, wieloletnie zaniedbania, bo z stąd biorą się takie rezultaty

dlatego nawet jeżeli będzie to trudne (np. liczenie kalorii, gotowanie własnych posiłków, planowanie posiłków itp.) to z czasem wyrobi się z tego dobry nawyk, który pozwoli utrwalić rezultaty diety - bez utrwalenia dobrych nawyków skończy się na potężnym efekcie yoyo gdzie wielomiesięczne rezultaty
@AnonimoweMirkoWyznania: Przede wszystkim zastanów się, czy chcesz - i w ogóle czy kiedykolwiek będziesz - wyglądać jak „tyczka”, o jakiej marzy Twój facet? Domyślam się, że to naprawdę drobna sylwetka ma być.

Jasne. Możesz schudnąć sama dla siebie, ale ile? -20 kg, żeby być - akceptowalną przez niego - „tyczką”?

Typ sam jest gruby, a ma jakieś nierealne wymagania.

Zrób to dla siebie. Schudnij tyle, ile Ty uważasz za stosowne, a
BezwzględnyMorderca: > muszę zmienić całe swoje życie, albo robić to czego nie zrobię- np. Wstydzę się chodzić na basen.

No w zasadzie to tak, ale spokojnie - nie na raz. Na raz i tak nie dałabyś rady. Wprowadzaj małe zmiany BARDZO powoli. Inaczej się zniechęcisz.

Piszesz, że nie chcesz chodzić na basen. Mogę spytać jaki powód? Nie lubisz ćwiczyć przy innych? A może nie chcesz się aż tak rozbierać? Nawet przy
@AnonimoweMirkoWyznania: Z takim nastawieniem jak ty teraz masz to nic nie zmienisz. Jak się wstydzisz chodzić na basen i nie chcesz czegoś robić przy ludziach to rob w domu. Najważniejsze to mniej jesc. Musisz mieć deficyt kaloryczny. Najlepiej ściągnij sobie apke yazio wtedy będziesz miała lepsza motywacje. Treningi możesz robić w domu cardio jak i siłowe. Wybierz co lubisz :) Ciężarki nie są drogie. Najważniejsze byś się zaczęła ruszać i to
@AnonimoweMirkoWyznania:

bo wychodzi na to, że muszę zmienić całe swoje życi


To jest prawda - innej ocji nie ma. Albo soe z tym pogodzisz albo gruba pozostaniesz

Na pocieszenie powiem ze jest to latwiejsza niz sie wydaje. Po jakims czasie cwiczenia staja sie rutyna, czyms co robisz z przyjemnoscia - kilka dni bez cwiczen i juz Cie "ciagnie" do treningu.

To samo z dieta - jak nauczysz sie zdrowo i amacznie
GrubyWładca: Dziewczyno. Idź na TERAPIĘ bo tyle tutaj jest toksyczności że aż boli. Przede wszystkim - jesteś z partnerem i czujesz że mu się nie podobasz? Masz aż takie kompleksy, że musisz być z jakimś byle dupkiem? Nie zasługuje na Ciebie ani Ty na to by być tak poniżana.
Po drugie - 74/171 i to jeszcze proporcjonalnie rozłożone to NIE jest tragedia, w ogóle - ale liczy się to jak Ty