Stracił ukochaną i dziecko. "Miała rodzić naturalnie, chociaż płód był martwy"
Janusz o śmierci narzeczonej dowiedział się od pielęgniarki, już w szpitalu. Na to, by mógł się z nią pożegnać miał jedynie 15 minut. — Nie mogłem jej dotknąć, pocałować, przytulić — opowiada. Justyna zmarła na skutek sepsy. Lekarze czekali, aż naturalnie urodzi pięciomiesięczny płód, który obumarł.
z- 229
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Myślimy o tym, że przekaże mi w ramach darowizny 1/3 wartości i odkupie 2/3. Nie będzie problemu z kredytem?
#prawo
- miej dom z działką za X set tysięcy
- pytaj o porady na portalu ze śmiesznymi obrazkami
żal ci kilku stów żeby pójść do radcy albo adwokata?