Nie potrafie sobie wybaczyc popelnionych bledow i kazdego dnia ich ciezar staje sie coraz wiekszy. Chcialbym pojsc do pracy, ale co jesli znowu pod wplywem emocji powiem albo zrobie cos nie tak? Depresja sprawia, ze bardzo szybko trace cierpliwosc i wychodza ze mnie najgorsze cechy. Nawet do psychiatry wstydze sie isc, bo co ja mu powiem, ze od 5 lat siedze zamkniety w domu i nic nie robie? Smiechu warte.
@akaisterne: no widzisz, a nabijasz się z Malali7 że jest schizofrenikiem. Jak wygląda rzeczywistość? On zarabia 10 000 zł netto w swojej drugiej pracy mając rok stażu na rynku pracy, a ty siedzisz na #neet i wylewasz frustracje na niewinnych ludzi.
@akaisterne aha...ja jak oglądałem tego Hathaway od Netflixa to aż tak nie myślałem. UC wydawał mi się tam jakimś mądrym sposobem na uporządkowanie obecnych miar czasu wywodzących się z wydarzeń religijnych i z różnych kultur na Ziemi.
Mimo, że zgubiłem się I mimo, że zabrnąłem w mrok Wymieszałem z błotem krew Ocaleję mimo to Bo trzeba uprzytomnić sobie, że Nawet kiedy wszystko straci sens Znajdziesz przestrzeń, gdzie Wielka wiara tłumi lęk
Mam faze na horrory. Wczoraj ogladalem The Borderlands (2013). Bardzo slaby found footage w klimacie okultystycznym. Na /tv/ go polecali, ale mi sie prawie w ogole nie podobal. Dzisiaj wrzucam Kill List (2011). Mam nadzieje, ze bedzie to chociaz troche lepszy film. Jutro chyba It Comes at Night (2017).
Jak bylem mlodszy, to praktycznie kazdy film tego typu wyprowadzal mnie z rownowagi. Najgorzej zareagowalem na Resident Evil (2002). Wejscie pierwszego zombiaka popalilo
Wspanialy dzisiaj dzien. Od rana mnie mecza mysli o wszystkich debilnych decyzjach, ktore podjalem. Gdybym tylko nie byl takim strasznym tchorzem, to moze teraz mialbym normalne zycie, ale wszystko zrobilem zle.
Miesiac temu nie udalo sie zakwalifikowac do turnieju, ale nie poddalem sie i wlasnie przekroczylem magiczna granice 5200 punktow rankingowych. Przy okazji dopchalem sie do TOP100 graczy. Czuje dobrze czlowiek. Bede jechac na tym haju przez tydzien. W turnieju oczywiscie nie zagram, bo dalej nie wierze w swoje umiejetnosci. xd
@Jechanka: Gra nazywa sie Fairytale Fables i jest to duchowy spadkobierca Storybook Brawl. Co do turnieju to tak jak napisalem - nie wierze w swoje umiejetnosci i nie chce sie dodatkowo stresowac. Pewnie i tak bym z tego stresu podejmowal zle decyzje w trakcie gry.