Ojciec nigdy nie był zadowolony z moich decyzji życiowych. Zamiast mnie wspierać, to absolutnie zawsze gasił mnie jak peta. Wreszcie po ponadrocznym okresie zaręczyn powiedziałem mu, że ustaliłem z narzeczoną datę ślubu. Marzyło mi się letnie przesilenie i w tym roku tak się udało, że wtedy jest długi weekend. Idealna okazja na wesele w piątek (dostępność usług okołoweselnych), zaleczenie kaca dla gości w sobotę i wydobrzenie na niedzielę. Ojciec zamiast się ucieszyć,
- Candage
- Krawedziowy96PL
- Qbiik
- konto usunięte
- ataeB
- +1774 innych
Jak głupim pomysłem w wieku 30 lat jest "rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady" Mojej żonie już się niechce mieszkać tu gdzie mieszkamy (od urodzenia), w sumie też nie lubi swojej pracy (nauczycielka). Ja w sumie mam wywalone w pracę, ale też za nią nie przepadam - kiepsko z urlopem / raczej mi wszystko jedno odnośnie mojej pracy. No i dużo rozmawiamy na ten temat, żeby wziąć oszczędności spakować