Mirki kochane! Mam problem z laptopem. Nie chce się włączyć, to znaczy, nie zawsze. Gdy nacisnę włącznik laptop włącza się na pół sekundy, po czym od razu się wyłącza. Lampki się świecą, słychać dźwięk dysku tak jak normalnie ale po 0,5-1 sekundzie cisza. Próbowałem szukać pomocy na necie i jedyne co znalazłem to być może wadliwa płyta główna? Próbowałem wyjąć baterię i zasilacz, trzymać włącznik przez chwilę i uruchomić znowu, ale nic
Mam problem z uciekającym miejscem na dysku SSD. Co bym nie usuwał różnego typu tempów i pomniejszych popierdółek, to zawsze odzyskane w ten sposób miejsce ucieka. Przed chwilą wyłączyłem hibernację i odzyskałem 6 GB (obecnie 12,5 GB wolne) ale zauważyłem też coś dziwnego. We Właściwości systemu/Opcje wydajności/Pamięć wirtualna pokazuje mi, że mam teraz wolne 20935 MB. Zanim wyłączyłem hibernację, pokazywało 14 z groszem podczas gdy w Mój komputer pokazywało 6,5. Czy to
@kacperski: Dodam też, że jeszcze jakieś 3 tygodnie temu miałem te ~12 GB wolnego miejsca na C, a dzisiaj bez wyłączonej hibernacji było 6,5. Niczego nie instalowałem na C, tempy czyste, przywracanie wyłączone. Po prostu miejsce sobie ucieka.
@AmonGoeth: Laptop Asus N76VZ, zasilacz 120 W, 19 V, 6,32 A.
Puszczam cc cleanera regularnie, jedyne co znajduje to 100-200 mb pamięci z chrome i czasami tyle samo z systemu i to wszystko.
@Stixer: Dzięki za odpowiedź. Od kiedy kupiłem laptopa ponad 2 lata temu, miałem bodajże tylko 1 bluescreen, oprócz tego - od początku ten sam system, żadnych formatów i reinstalek, wszystko śmiga. Po jakimś czasie zauważyłem też, że miejsce na dysku rosło lub malało ot tak sobie. Czasem miałem 20 GB, na drugi dzień 16 po to żeby pod wieczór było 22... Na tamten czas nigdzie nie mogłem znaleźć podobnego problemu. Teraz
Potrzebuję pomocy w ustaleniu tytułu pewnej starej gry na PSX. Grałem w nią dawno, dawno temu i jedyne co pamiętam to to, że wcielaliśmy się tam w pacjenta jakiegoś (opuszczonego? zaatakowanego przez jakieś siły nieczyste?) szpitala psychiatrycznego. Chodziło się z chyba z siekierą i do tego miało się bodajże jakieś magiczne moce a główny bohater chyba trochę kuśtykał, choć nie jestem pewien. Pamiętam, że było to z gatunku horror i główny bohater
Ludzie od CSa mają takie jazdy, bo wincyj FPS wincyj killuf, ale normalnego człowiekowi po co.
30 jest ok, 60 jest super, ale więcej - część nawet nie zauważy różnicy.
Odnośnie samego sposobu działania, to jest jak napisałeś.- monitor musi czekać na klatki z GPU i czasem mogą się nie pogodzić i będzie tearing