Od pewnego czasu jestem w fazie odpuszczania maszyn na rzecz wolnych ciężarków, no i tak:
Martwy ciąg - łapiesz ciężar w łapska, podnosisz, opuszczasz. Najprostsze ćwiczenie na świecie. W teorii. W praktyce cały czas robię koci grzbiet, mimo iż wiem, że nie powinienem. Nogi i plecy nie zgrywają się w płynnym ruchu, bo albo jedna partia za bardzo dźwiga, albo druga. Barków nie ściągam w momencie, w którym gryf przekracza linie kolan,
Martwy ciąg - łapiesz ciężar w łapska, podnosisz, opuszczasz. Najprostsze ćwiczenie na świecie. W teorii. W praktyce cały czas robię koci grzbiet, mimo iż wiem, że nie powinienem. Nogi i plecy nie zgrywają się w płynnym ruchu, bo albo jedna partia za bardzo dźwiga, albo druga. Barków nie ściągam w momencie, w którym gryf przekracza linie kolan,
Tego dnia przed treningiem spożyłem wyłącznie kawę z łyżką oleju kokosowego, żeby jak najbardziej podbić hormon wzrostu oraz podnieść wrażliwość mięśni na insulinę. Po treningu, czyli około 17, kiedy byłem już prawie po 24h postu, zacząłem wrzucać w siebie węgle. Podczas keto nie korzystałem nawet ze