Od dawna nie pisałem, bo raczej nie było o czym. Mieszkałem z kolegą, który chodził do pracy. Ja pracowałem w domu jako webdeveloper na 1/2 etatu. Średnio co drugi-trzeci weekend odbywała się impreza, na którą kolega zapraszał swoją koleżankę z pracy (koleżanka ta jest bohaterką większości moich wpisów, więc jeśli kogoś to interesuje, to zapraszam).
Niedawno zacząłem pracę w #korpo jako administrator. Siedzę w pokoju z dziesięcioma chłopakami, z których
@30LP: No w tym przypadku nie masz już szans. Z pewnością obgadala Cię z koleżanką przy okazji wyzywajac od cipy. Jesteś w friendzone, więc szukaj następnej. Więcej pewności siebie Cumplu, jesteś facetem przecież.
Ci, którzy śledzą moje wpisy, wiedzą, że głównym tematem jest pewna dziewczyna (koleżanka z pracy kolegi, z którym mieszkam).
W końcu po kilkunastu tygodniach zdobyłem się na odwagę i postanowiłem zaprosić ją na kawę. Gdy do niej dzwoniłem i pytałem, czy miałaby ochotę się ze mną spotkać, zapytała, o co mi chodzi. Powiedziałem, że o nic - że chciałem tylko porozmawiać.
Stwierdziłem, że relacjonowanie każdej imprezy, na której nic nie zrobiłem, nie tylko nie pomaga w wyjściu z przegrywu, ale nawet go pogłębia, bo skupiam się na negatywnych aspektach mojego życia.
Postanowiłem odmienić swoje życie. Zacząłem chodzić do psychologa. Zacząłem szukać pracy.
Współlokator chce mnie zeswatać ze swoją koleżanką z pracy. Wczoraj odbyła się kolejna impreza, na którą została zaproszona - http://www.wykop.pl/wpis/14040137.
Po imprezie trzeba było odwieźć parę osób. Ja odwiozłem ją, a współlokator zajął się resztą.
Wsiedliśmy do samochodu. Z radia grała romantyczna muzyka. Trochę porozmawialiśmy, ale raczej byłem spięty. Czułem, że odwożenie dziewczyny w środku nocy to taka sytuacja, która wymaga, żebym zadziałał (np. położył rękę na jej kolanie zamiast
@30LP: Nie jestem prawiczkiem, ale nie rozumiem po co ludzie o tym rozmawiaja. Dla mnie to sprawa intymna i kompletnie mnie nie interesuja przezycia innych ani nie mam zamiaru o swoich opowiadac. Raz na imprezie jedna dziewczyna sie chwalila, ze walila dwom gosciom naraz, nie oceniam samego zdarzenia, bo to nie moja sprawa, ale nigdy nie pojme jak mozna patrzec ludziom w oczy i sie czyms takim chelpic. Odnosnie Twojego
@30LP: Nigdy nie rozmawiaj z ludźmi na dziwne tematy jeśli sami wcześniej się do dziwnych rzeczy nie przyznają. Nigdy nie wiesz jak ludzie zareagują. Raczej mów o rzeczach "normalnych", chyba że spotykasz się z naprawdę dobrym towarzystwem. Mi też dużo czasu zajęła taka kontrola nad sobą natomiast dziś jestem z siebie zadowolony.
@30LP: a co Ci po ładnym pudełku skoro będzie puste?
Ok, zgadzam się wygląd ma znaczenie, świetnie by było żeby każda kobieta była ideałem piękna a facet przystojniakiem z komedii romantycznych ale w rzeczywistość tak nie jest. Na początku odgrywa on znaczącą rolę ale pora się chyba zastanowić czy powinien tę najważniejszą? Daj może dziewczynie szansę, może nie jest 10/10 z wyglądu ale 10/10 z charakteru, może świetnie gotuje albo
Okrutna prawda jest taka, że niektóre dziewczyny po prostu nie interesują się niczym na tyle, żeby móc zaproponować ciekawy temat, albo rozwinąć konwersację. Jeśli cały jej dzień polega zawsze na zrobieniu makijażu, oglądaniu seriali, a wieczorem piwie w klubie z koleżankami, ona nie interesuje się bieżącymi wydarzeniami (poza tym, co wyczyta na Onecie albo Pudelku) i nie ma żadnego
@30LP: Fajnie, że to opracowałeś. Mam nadzieję, że na tym się nie skończy i zaczniesz to robić. Niedługo odpowiem Ci też w innym temacie.
@Belic: @NR00: Koledzy może wystosujecie jakieś argumenty przeciwko skuteczności tych metod? Poza tym, że nawet nie chce wam się tego sprawdzić. Oprócz "naturalnego budzika", który nie zawsze zadziała za pierwszym razem, to to są wręcz fakty. Tu nie ma nawet w co
Niedawno zacząłem pracę w #korpo jako administrator. Siedzę w pokoju z dziesięcioma chłopakami, z których