@defacto: jedno-dwa piwa na sobotnie odmóżdżenie nikomu nie zaszkodzi, a chlać nie musisz. Jak oni się chwalą tym co to oni nie wypili, to ich sprawa że są zwierzętami ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
A ja chciałbym pogratulować wszystkim ludziom, którzy nie popadli w alkoholizm. Wszyscy zachwycają się wyleczonymi alkoholikami, składają gratulacje, bo ktoś nie pije od kilku miesięcy. Więc gratulacje dla ludzi, którzy mimo ciężkich sytuacji życiowych nie popadli w alkoholizm, bo to jest prawdziwa sztuka, a nie się wyleczyć.

#alkoholizm #abstynencja #gownowpis
@quercy: Gratulować czegoś oczywistego? A dlaczego? A komu to potrzebne? Przecież nie bycie alkoholikiem jest normą, a nie odwrotnie. Nie ma czego gratulować. Chyba że fakt, że NIE zostałeś alkoholikiem jest Twoim jedynym osiągnięciem w życiu. To gratuluję ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Ok, #wesele na trzeźwo za mną i w sumie to fajna sprawa. Można wrócić do domu samochodem i następnego dnia nie ma zamuły. Najważniejsze jednak, żeby było z kim pogadać, ja akurat spotkałam się z fajną częścią rodziny, więc nie odczuwałam nudy, pewnie w gorszym towarzystwie nie byłoby tak łatwo.

#alkohol #abstynencja
  • Odpowiedz
@lubie_piwo: Skierowanie od lekarza musisz mieć nawet gdy sam chcesz iść na terapię NFZ. Jak sąd nakazuje, to skierowanie jest formalnością. Samo w sobie skierowanie nie ma żadnego znaczenia dla alkoholika jak nie chce, albo nie ma nakazu się leczyć.
  • Odpowiedz
@lubie_piwo: ten gościu miał wybór, tak? Praca, albo picie, tak? wybrał pracę, tak? Więc jednak sam podjął decyzję. Nie sąd, nie pracodawca. Miał szczęście, że dostał takie ultimatum i z niego skorzystał. Z alkoholikami nie można się cackać. Trzeba im odbierać komfort picia, a nie go zapewniać. Tyle męskiej rady alkoholka niepijącego od kilkunastu miesięcy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Przypomniało mi się właśnie jak kiedyś naćpany oświadczyłem się Roksie, ona pijana przyjęła oświadczyny, a potem w jakimś klubie śpiewała mi smutne piosenki na karaoke. Wtedy rzuciłem dla niej swoją narzeczoną i ćpaliśmy dwa tygodnie na melinie. ( ͡º ͜ʖ͡º) #narkotykizawszespoko jak ja się ciesze, że siódmy rok trzeźwości idzie i to tylko wspomnienia ( ͡º ͜ʖ͡º) #abstynencja
Przede mną pierwsze wesele, które zamierzam spędzić na trzeźwo. Nie byłoby z tym problemu (bo nie piję od ponad pół roku), gdyby nie to, że nie cierpię wesel, disco polo wzbudza we mnie agresję i ogólnie parę shotów pomagało mi przetrwać takie imprezy. Jakieś rady na wesele na trzeźwo? :D

Jak coś, to nie piję z wyboru, tak po prostu. Nigdy nie miałam problemu z alkoholem, piłam raz na kilka tygodni na
@BarkaMleczna: Witaj w klubie, wesele to dla mnie najgorsza tortura. Przez większość imprezy wizualizuje sobie jak duszę wodzireja i wyrzucam przez okno. Zabawy weselne są uwłaczające, uważam że chlanie wódki w garniturze to kompletna głupota, a muzyka weselna powoduje u mnie agresję, zwłaszcza jak jest za głośno, żeby normalnie przy stole porozmawiać. Chociaż zwykle nie ma o czym, bo seba naprzeciwko nawali się w pół godziny, a wujo Stefan nawet na
  • Odpowiedz
@BajerOp: No jak widać nie jest białe skoro prześwituje przez to czerń ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mogłem się domyślić odpowiedzi, rozmowa zeszła do poziomu rynsztoku, ale czego się spodziewać po wychodkach, żegnam.
  • Odpowiedz
@Chrzonszcz: Kiedyś trochę poczytałem na temat kawy i picie w umiarkowanych ilościach, czyli bodajże do 3 filiżanek dziennie wykazuje korzystne działanie na układ sercowo-naczyniowy. W zasadzie jeżeli ktoś nie ma problemów z nadciśnieniem i bezsennością po małej czarnej to chyba nie ma przeciwwskazań do jej picia? Ty zrezygnowałeś z kawy z powodu negatywnych skutków czy w celach testowych, żeby zobaczyć jak będziesz funkcjonował?
  • Odpowiedz
@Falcon999: No skrajność, bo jak ktoś idzie na całkowitą abstynencję to raczej dlatego, że nie umiał dawkować i chlał na umór. :v Abstynencją się raczej nie chwali ktoś, kto sobie rekreacyjnie walnie jedno piwko raz na jakiś czas, prawda? Więc mam podstawy sądzić, że gość chlał bez umiaru, więc skrajnie, a teraz przeszedł w inną skrajność i nie pije w ogóle.

@histaminapusz: I na ch&j obrażasz od razu? Masz Ty
  • Odpowiedz
Łoilem przed dwa lata ostro alkohol, codziennie piwko(3-6). Jednak z powodow losowych jestem zmuszony nie tykac tego syfu. Co do samopoczucia- jest swietnie, na prawde, ja jako osoba ktora jest aktywna fizycznie+ostro chlejaca czulem oznaki wyniszczania organizmu typu: serce nie spokojne, bolaca glowa z rana, slaby miesien, otluszczanie organizmu. Po tym 2 tyg abstynencji wszystko to zniknelo. Czuje sie tez jakis ladniejszy przez to na mordzie i sny wreszcie sie pojawily! Polecam
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@bohater: kto nie pije ten kapuje, ja bym takiego "imprezowicza" na zbity ryj wywalił i to by była przysługa dla wszystkich. Dla niepijącego, że się nie męczy i dla pijących, że tego kapuś im potem nie będzie wypominał, jak fason wypiją.
  • Odpowiedz
5 dzień bez alkoholu - w sumie nie mam objawów delirium - wręcz nie widzę skutków ubocznych odstawienia, jak myślę o piwie to w sumie uświadamiam sobie że nigdy mi nie smakowało, no drinka z coca cola + lód + soplica orzech laskowy to nie powiem napiłbym się - zaprzestałem picia po kilkuletnim maratonie - myślę że dziś mógłbym kupić butelkę wódki - postawić ją w lodówce, dałbym pokaz silnej woli nie
Muszę przyznać, że życie w abstynencji jest fajniejsze niż się spodziewałam. Nigdy nie piłam jakoś dużo, kaca miałam kilka razy w życiu (ale jak już miałam, to były to straszne zatrucia i rzyganie cały dzień), ale parę miesięcy temu postanowiłam w ogóle rzucić alkohol.

To bardzo wygodne - mogę z każdej imprezy wrócić samochodem, nie ma ryzyka ani kaca, ani "zamuły dzień po", nie muszę się zastanawiać, czy jeszcze jeden drink mi
@BarkaMleczna: jakbyś była niebieskim, to bardzo szybko byś odczuła negatywne skutki społeczne z powodu twojej abstynencji. Na początku byłaby mała alienacja i łapanie dystansu z grupą, która w końcu przy każdej możliwej okazji musi się nawalić w trupa. Kończąc na wykluczeniu, bo przecież jesteś nudziarzem. Swoją drogą wiele męskich spędów bez alkoholu jest nudna. Oglądanie nawalonych mord drących jape na cały regulator nie jest najprzyjemniejszą rzeczą na świecie.
  • Odpowiedz
#rozowepaski #logikaniebieskichpaskow #lozasamcow #p0lak #afera #seks #dziewczynybeztabu #chlopakibeztabu #zwiazki #niebieskiepaski #hipokryzja #wielkipost #abstynencja

Za długi post

Siemanko!

Pisze tym razem aby poprosić was o radę w sprawie zbyt długiego postu. Chodzi o to, że czego bym nie zrobił to od dziewczyny słyszę non stop "niee", albo "oj przestań". Seks wcześniej był regularnie, a od msc się coś spier******. Jestem nieco poirytowany tą sytuacjią, ale nie z uwagi na to że nie współżyję
  • Odpowiedz
Moje świadectwo.

Problem pojawił się u mnie, gdy miałem czternaście lat. Najpierw papierosy, potem alkohol wspólnie z kolegami z klasy, dość szybko pojawiły się pierwsze narkotyki, kodeina leki, morfina, a zaraz heroina i mefedron dożylnie, w wieku 16 lat byłem już w ciągu, zażywałem codziennie. Już wtedy straciłem kontrolę nad swoim życiem, jednak stan, w którym się znajdowałem skutecznie utrudniał mi dostrzeganie tego faktu. Dochodziły jeszcze mechanizmy uzależnienia, takie jak wyparcie problemu,
Pogodziłem się z Bogiem, dostrzegłem Jego obecność w swoim życiu, wiem, że gdyby nie Bóg


@Mirkowy_Annon: Z narkotyków to może się uwolniłeś, ale teraz czas na wizytę u psychiatry
  • Odpowiedz