vibes: LET’S DANCE
Cold IPA od Pinty. Nowość, na rynku jakieś 3 tygodnie. Praktycznie brak aromatu. Nawet jak się "wwąchamy" to zapach jest zwyczajnie nudny. Takie łodygowe nuty i białe owoce. Zero piany. Bardzo jasne, minimalnie zamglone. Nagazowania również brak. W smaku wytrawne nawet bardzo. Czuć grejpfruta. Nie jest zbyt przyjemne. Pozostawia taki łodygowy posmak. Na odwrocie puszki jest kod qr prowadzący do playlisty na spotifaju przygotowanej przez browar Pinta. Ogólnie piwo
Cold IPA od Pinty. Nowość, na rynku jakieś 3 tygodnie. Praktycznie brak aromatu. Nawet jak się "wwąchamy" to zapach jest zwyczajnie nudny. Takie łodygowe nuty i białe owoce. Zero piany. Bardzo jasne, minimalnie zamglone. Nagazowania również brak. W smaku wytrawne nawet bardzo. Czuć grejpfruta. Nie jest zbyt przyjemne. Pozostawia taki łodygowy posmak. Na odwrocie puszki jest kod qr prowadzący do playlisty na spotifaju przygotowanej przez browar Pinta. Ogólnie piwo
W wydaniu z Browaru Zamkowego Cieszyn. Cieszyńskie West Coast IPA to rezultat konkursu piw pracowniczych. Na rynku już szósty rok. Mętne, barwa bursztynowa. Piana kremowa. W zapachu głównie czuć słód i chmiel, w tle lekkie cytrusy. Słód niestety zdominował wszystko i owoców trzeba się doszukiwać (i to z trudem). W smaku głównie goryczka. Jej poziom określam jako średni+, dla mnie w sam raz. Orzeźwiające, chociaż pijalność w mojej ocenie