Usłyszał to portret Armando Dippeta przy wyjściu, przeskoczył do gabinetu Albusa i swoim skrzekliwym głosem potwórzył co usłyszał. Albus wezwał z powrotem Snape'a.
- Kogo miałeś na myśli Severusie?
- Jak to kogo Albusie? Grindenwalda! Dobrze, że go wtedy pokonałeś i został nam tylko Czarny Pan. A teraz pozwól, że udam się


















Na stołówce studenckiej dosiada się młody studencik do stołu przy którym je obiad pan docent.
- Orły nie przywykły jadać z prosiętami... - stwierdza spokojnie docent wachlując łyżką zupę.
- O przepraszam panie docencie! - stwierdza student zabierając swój talerz i dodając - już odfruwam!