1. Przychodzi sprzęt do labo po likwidowanym oddziale
2. Uuu, mogę robić więcej analiz, fajnie (。◕‿‿◕。)
3. Ooo, zestaw do destylacji, ale nie mam jak podłączyć wody do chłodnicy
4. Dyskusja, jak ze zlewu doprowadzić wodę pod dygestorium, bo pod dygestorium nie mam kranu
5. Temat wraca kilka razy
6. DALEJ MI TEGO NIE ZROBILI (╯°□°)╯︵ ┻━
2. Uuu, mogę robić więcej analiz, fajnie (。◕‿‿◕。)
3. Ooo, zestaw do destylacji, ale nie mam jak podłączyć wody do chłodnicy
4. Dyskusja, jak ze zlewu doprowadzić wodę pod dygestorium, bo pod dygestorium nie mam kranu
5. Temat wraca kilka razy
6. DALEJ MI TEGO NIE ZROBILI (╯°□°)╯︵ ┻━
Od prawie roku pracuje w polskim wannabe-korpo.
Na początku mi się podobało, że przeszedlem z korpo w którym rozmawiałem z ludźmi po angielsku, coś ode mnie wymagali, ale jednocześnie mogłem się wiele nauczyć i miałem kontakt z klientem. Aktualnie praca jest w 100% po polsku, ani razu nie miałem kontaktu z nikim poza 20 osobami w całej firmie. Praca jest tak prosta, że mogłaby ją wykonywać małpa. Nie siedzę
Firma
Zdobywasz "doświadczenie" i do tego masz czas na naukę, którą możesz organizować sobie w pracy :p