#creepystory #truestory #klatwa

Mirki. Sytuacja świeża jest, ale myślę, że zasługuje na to by ją tu opisać. Otóż. Brat mój (25l.) słynie z tego, że czego się nie dotknie to popsuje. Szczególnie nie lubią go wszelkiej maści pojazdy mechaniczne.

Zaczęło się w dniu w którym jechał na swój pierwszy egzamin na prawo jazdy. Gdzieś w połowie drogi autobus którym jechał po prostu się spierdzielił. Ot pech zwyczajny, brat prawko zdał za następnym