Mirki i Mirabelki doświadczone z #dzieci #choroby #ospa

Niestety dopadło nas to cholerstwo zwane ospą. Oczywiście do lekarza będę umawiać wizytę ale niestety z marszu to nie mam co liczyć. Dziecko oczywiście nie gorączkuje więc tak naprawdę nie ma co lecieć na łeb na szyję. Teraz zostaje tylko kwestia pęcherzy? Czym smarować? Jak pomagać żeby złagodzić swędzenie?
Mój dzieciak zachorował na ospę, myślałem żeby zrobić ospa party, wrzucić info na stronki atyszczepionkowych idiotów, pobierał bym 50 PLN za wstęp. Jakby się srali o to że drogo to argumentował bym tym, że teraz o porządną ospę ciężko, a w ogóle to na zdrowiu dziecka się nie powinno oszczędzać. Napisałbym też że jak mają chore dzieciory to mogą je przyprowadzić, a ja zamknął bym je w piecu na 3 zdrowaśki, robilibyśmy
Mirki, mam pytanie. Przebywałem dzisiaj w pokoju kilka godzin z osobą która miała ospę. Ja nigdy nie miałem, więc jestem podatny. Etap choroby był taki, że strupy były już zeschnięte. Myślicie, że jest szansa się jeszcze zarazić? Ewentualnie istnieje jakaś profilaktyka by zminimalizować ryzyko? Za miesiąc mam zaklepane wakacje, fajnie byłoby z nich nie rezygnować ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#zdrowie #pytanie #ospa
@chomik3: Czytałam w jakimś poradniku o zdrowiu, że zaraża się dwa dni przed wystąpieniem wysypki ;) Więc raczej małe szanse ale nigdy nie wiadomo :)
  • Odpowiedz
@chomik3: ospa jest zaraźliwa od 2 dni przed wysypką do momentu w którym wszystkie zmiany skórne są w całości strupami, przynajmniej książkowo. Dowiesz się za 12-20 dni. ;)
  • Odpowiedz
#medycyna #choroby #ospa

Jak wspominacie u siebie przebieg ospy?

Bo ja np. przechodziłem bardzo ciężko, miałem przepisany antybiotyk i specjalną maść do smarowania ciała. Chory leżałem ponad miesiąc w łóżku, były obawy nawet lekarza że za ciężko i długo przechodzę chorobę, planowano nawet jakieś zastrzyki. Lecz suma sumarum jakoś zaczęła choroba przechodzić ale tak jeszcze od tego z 2-3 miesiące chodziłem dość osłabiony i przygaszony zanim doszedłem do siebie to mineło łącznie
@kozacki_bojler: Przeczytaj regulamin uczelni, napisz też do Pani z dziekanatu, pewnie powinieneś uruchomić przedłużenie sesji. Powinieneś mieć zaświadczenie od lekarza o chorobie (zwykły świstek z pieczątką, nie L4, bo to stosuje się tylko u ludzi pozostających w stosunku pracy), podobno niektórzy prowadzący wymagają wypisu z karty zdrowia cokolwiek to znaczy. I nie daj się, żeby Cię tam ciągnęli. Jest XXI wiek, spokojnie powinny wystarczyć maile, skany i telefony. Zdrowia!
  • Odpowiedz
  • 1
@cat_skeleton dzieki wielkie za odpowiedz, świstek juz jest, jutro zostanie zawiezione zwolnienie w raz z prośbą o przedluzenie sesji, zobaczymy jak to bedzie, oby wszystko na plus. Dzieki jeszcze raz! Tanio skóry nie sprzedam
  • Odpowiedz