Wpis z mikrobloga

Takie moje małe przemyślenia o #pendolino

Społeczność wykopowa jest podzielona choć zaczynają przeważać mam wrażenie zwolennicy #pociagi z Włoch.

Był nawet #wykop o (mitach na temat pendolino

W natłoku tych wszystkich oszczerstw z jednej i piania z zachwytu z drugiej nie widzimy jednej istotnej rzeczy.

Mianowicie że #pociag u w stylu pendolino ( być może nawet dokładnie takiego jak kupiliśmy) potrzebujemy... ale jeszcze nie teraz.

Infrastruktura kolejowa jest w takim stanie ze jeszcze przez lata nasza #superszybkakolej nie osiągnie swojego docelowego poziomu. Efekt bedzie taki żę pociągi przez najbliższe lata będą marnowały swój potencjał i się zużywały w efekcie czego gdy infrastruktura osiągnie odpowiedni poziom pociągi będą już nieco #zuzyte . Jednocześnie #kolej "normalna" wymaga jak najszybszej modernizacji ( również a możę przede wszystkim taboru)

Stąd w mojej opinii pomysł by kupić zamiast pendolino pociągi w kraju ( np #pesa ) był bardzo dobry. Choć z nieco innych przyczyn niż zazwyczaj się podaje.

Mianowicie pociągi chociażby wspomnianej pesy przy dzisiejszej infrastrukturze mogły by sobie radzić nie gorzej niż włoski wynalazek który nie osiągnie pełni swych mocy przerobowych jeszcze długo ( a doświadczenie powinno nas nauczyć że na kolei nic nie jest szybko i że na odpowiednie trasy poczekamy jeszcze bardzo długo).

Mając nasze pociągi moglibyśmy mieć względnie szybkie pociągi których czasy przejazdu, mimo maksymalnych prędkości znacznie niższych niż pendolino, w praktyce byłyby niewiele gorsze. A które kosztowały by znacznie mniej. Dzięki temu mielibyśmy niezłe pociagi które woziły by nas do czasu dostosowania infrastruktury tak by pendolino mogło wykorzystać pełnię swoich możliwości. Dopiero wtedy kupilibyśmy te pociągi na gotowe już trasy zaś takie pesy moglibyśmy wtedy przesunąć na inne linie.

Nie trzeba być geniuszem ekonomi żeby widzieć że było by to rozwiązanie znacznie tańsze.

Bowiem pociągi wolniejsze na trasy nie pierwszorzędne i tak trzeba kupić.

My zamiast(kolejno):

1.Kupić tańsze pociągi na trasy domyślnie obsługiwane przez pendolino

2. Dokończyć remonty ( które wbrew temu co się mówi potrwają jeszcze długo i od początku było wiadomo ze będą trwać w najlepsze gdy pendolino już będzie)

3. Po zakończeniu zakupić pociągi typu podobnego do pendolino albo i samo pendolino ( przetarg mógłby się rzecz jasna odbyć wczesniej)

4 przesunąć te "tańsze pociągi na trasy inne a szybki pociąg na główne trasy

Zrobiliśmy zupełnie inaczej:

1. rozpisaliśmy przetarg i kupilśmy pociągi

2 Łolaboga rety nie mamy infrastruktury trzeba to rzyspieszyc i wiecej wyremontować

3 wprowadziliśmy pendolino do ruchu mimo braku infrastruktury

4 dopiero kupujemy pociągi "niższej kategorii" ( co i tak trzeba zrobić)

Gdybyśmy zrobili to tak jak to przedstawiłem to pociągi kilkuletnie na trasach mniej istotnych doskonale by się sprawdziły i nie byłyby zbyt zużyte co było by czystą oszczędnością bowiem prawidłowość jest taka że im szybszy pociąg tym szybciej się zużywa.

To trochę tak jak z samochodami;

Jak zakładasz firmę w której samochody będą potrzebne to najpierw kupujesz tańsze auto i nim jeździsz a jak juz się troche rozwiniesz to możesz zatrudnić pracownika, kupić sobie lepsze auto a stare oddać pracownikowi.

Po prostu za kilka lat koszty eksploatacji pendolino będą spore( to naturalne: serwis te sprawy) a my będziemy dodatkowo wydawać kupę pieniedzy na nowe pociągi na trasy lokalne.

Jak kupuje sie nowe meble to kupuje się je do salonu a stare wywozi na działkę. nie na odwrót. No, chyba żę ktoś ma antyczne #meble Gdańskie na działce( ͡º ͜ʖ͡º)

Koszt byłby wtedy mniejszy nie tylko na krótszą metę ale również długofalowo.

#przemyslenia #analiza #pomysl #modernizacja #infrastruktura #mozekogoszainteresuje #takietam #coscosamniewiem
  • 3
@Cyrryll: Stosujesz za dużo tagów, które są niepotrzebne. Oducz się tej bezsensownej czanmowy. Problem w Twoim toku myślenia polega na tym, że nie do końca rozumiesz na jakich zasadach Pendolino zostało kupione. Jeśli się nie mylę, to składy zakupiono w części za kaskę z UE, a ona ustala pierdoły razem z ustalonym przebiegiem tras pociągów, których nie za bardzo jest jak zmienić. Poza tym si - koszty eksploatacji będą spore, jednak
@Cyrryll:

Nawaliłeś tych tagów nie wiem po co.

W natłoku tych wszystkich oszczerstw z jednej i piania z zachwytu z drugiej nie widzimy jednej istotnej rzeczy.


Ode mnie, od strony autora artykuły o mitach o Pendolino, nie ma żadnego piania z zachwytu. To nie jest superpociąg. To nie jest lek na zbawienie polskiej kolei. To jest po prostu jedna z wielu cegiełek potrzebnych, aby kolej w Polsce była lepsza. Pendolino to
Może i racja.

Ale faktem jest też to że unia ma pewne obiekcje co do dofinansowania tych pociągów.

Poza tym jest jeszcze pytanie czy pociag klasy premium jest nam w tej chwili bezcenny?

W mojej opinii na ten moment "elitarność" jest kwestią drugorzędną. Najpierw prędkość i gęsta sieć połączeń.

To jest ten problem pełnego upaństwowienia kolei pasażerskiej.

Może powinniśmy się zastanowić nad pomysłem rozwoju infrastruktury na zasadzie partenrstwa publiczno prywatnego(prawdziwie prywatnego nie