Wpis z mikrobloga

@goferek: jeżdżę rowerem po Krakowie, tramwajem jak i autem. I to jest chyba największa głupota ever! Po co te stojaki?! Czasem nie ma miejsca gdzie stanąć, a tu jakieś pręty będą zabierać więcej miejsca.

Rower w tramwaju/autobusie się wozi w krytycznych sytuacjach którymi są:
a) totalne ulewy (w tej sytaucji z tramwaju skorzystałem raz… da się przeżyć bez takiego pseudo stojaka)
b) przebita opona

W innych wypadkach na rowerze się jeździ
@Radus: co wincyj, w tym miejscu, przy szybie jest zawsze pozioma poręcz, nisko osadzona, o którą można oprzeć ramę roweru, a także w niektórych miejscach są tam też rzepy, którymi można dopiąć ramę do tej poręczy ;)
@FunkYoSelf: popsucie się pogody czy awaria w rowerze to są przypadki marginalne? Nie powiedziałbym.
Poza tym, odpowiedziałem tylko na Twoje pytanie, które brzmi: "Na jaki #!$%@? przewozić rower tramwajem?".
Nie ma tu nic o specjalnych miejscach na rowery. A te na zdjęciu nie są przykładem najlepszego projektu i można by to zrobić lepiej.
@Navrazz: > popsucie się pogody czy awaria w rowerze to są przypadki marginalne?

Jaka to awaria uniemożliwi ci naprawę na miejscu? Na złą pogodę jest kurtka wodoodporna. Przez całe swoje życie ponad 28 lat może 3 razy przewoziłem rower środkami komunikacji publicznej. Rower jest po to żeby na nim jeździć, a nie wozić go tramwajem.
@goferek: O co ten ból dupy? Bardzo dobrze, pół świata wozi rowery komunikacją miejską jak ma gdzieś pracę w #!$%@? od miejsca zamieszkania. Lepiej tak niż wozić się samochodem, przez co potem w centrum nie idzie przejść. Mało to razy jechałem do miasta rowerem, wypiłem piwko czy 4 no i nie mam zamiaru wsiadać na rower - zostawić szkoda, a w busie mandat można dostać. Komunikacja miejska jest dla ludzi -
@FunkYoSelf: no na przykład zerwie Ci się łańcuch. Jeśli nie masz narzędzi to nie naprawisz. A wiele osób nie wozi tego z sobą.
Jeśli chodzi o pogodę. Jedziesz rano do pracy i jest cieplutko. A po południu pogoda nagle się zmienia. Nie masz ze sobą kurtki ani płaszcza. No i co? Moknąć bo tak?
Ja roweru nie wiozłem w tramwaju/autobusie ani razu. Prawie zawsze jestem przygotowany. Ale niektórzy nie są i